środa, 3 lipca 2013

Rozdział 9

*Oczami Lily* 
Gdy już George poszedł do domu, postanowiłam pójść do góry do swojego pokoju się także spakować. Później gdy już byłam gotowa, poszłam wziąść szybki prysznic po czym wróciłam do pokoju i poszłam spać. 
*Rano*
Obudziłam się, a właściwie obudziły mnie krzyki Emily
Kendall Jenner
-Lily wstawaj, już tu są! - dziewczyna zaczeła skakać po moim łóżku i drzeć się jak opętana.
-cooo ?! - wykrzyczałam - jak to już są, przecież dopiero.. - spojrzałam na zegarek i dopiero teraz mogłam dostrzeć jak długo spałam. - cooo ?! już 11? dlaczego mnie nie obudziłaś ?! 
-sory ja sama musiałam się wyszykować, masz pół godziny na ogarnięcie sie ! - powiedziała brunetka po czym wyszła z mojego pokoju i zeszła na dół otworzyć im drzwi, w tym samym czasie ja wstałam, wziełam z sofy ciuchy przygotowane już wczoraj na dzisiaj i poszłam do łazienki. Przebrałam się, zrobiłam lekki makijaż, włosy spiełam w koka i zeszłam do kuchni żeby coś zjeść, oczywiście George powędrował za mną. 
-i jak tam, gotowa ? - zapytał tylko chłopak
-prawie, jeszcze muszę tylko się przygotować psychicznie na te 2 dni z tobą - posłałam mu sarkastyczny uśmieszkem i już po chwili chłopak zaczął mnie łaskotać - przeeeestań, daj mi zjeść, przez ciebie będą marudzić tylko że jeszcze nie gotowa - powiedziałam do bruneta po czym przestał i przypatrywał się tylko jak jem. 
Gorgeous GeorgePo skończonym śniadaniu poszłam do góry po bagaż i już wychodziliśmy z domu aż nagle Joshowi się wspomniało że zapomniał u nas swojego telefonu, więc razem z Emily, tak właśnie z Emily wrócili się po niego, a gdy już przyszli mogliśmy ruszyć w drogę. Po 2 godzinach dotarliśmy do celu, George Jaymi i Ollie od razu wskoczyli do jeziora w ciuchach, jako że niby 'tradycja'. Goeorge wybiegł najszybciej z wody, ale nie dlatego że mu było zimno tylko podbiegł do mnie, przerzucił przez ramie i już po chwili wylądowałam w wodzie. Gdy już z niej wyszłam, specjalnie udawałam przy chłopaku obrażoną. Brunet próbował mnie rozmieszać, przytulić, ale nic to nie dało, po jakiś 30 minutach próby sie poddał, ale po godzinie wyciągnął mnie na spacer, na początku nie chciałam iść bo byłam w końcu wielce "obrażona" ale później się zgodziłam bynajmniej trochę czasu spędzimy sami. Chodziliśmy tak sobie po lasku, nawet nie wiedząc dokąd idziemy, nagle chłopak zatrzymał się, odwrócił twarzą do siebie - tak że teraz mogłam ujrzeć jego przepiękne brązowe tęczówki - wyszeptał krótkie przepraszam i już po chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
______________________________________________________________________________________
Dźień dobry kochani ! przepraszam że musieliście czekać tak długo na rozdział, ale niestety nie miałam czasu. Mam nadzije że nie jesteście źli. Tak wiec pozdrowienia z Australii i miłego czytania, a jak juz czytasz to miło by było gdybyś skomentował. ♥

2 komentarze: