niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 15


Jak czytasz - skomentuj, dla ciebie to tylko chwila a dla mnie większa motywacja do dalszej twórczości. :) Miłego czytania życzę ♥
_________________________________________________________________________________
style | TumblrObudziły mnie promienie słoneczne wpadające wprost do mojego okna, przeciągnełam sie i obróciłam się na drugi bok żeby móc zobaczyć która godzina, ale to nie był zbyt dobry pomysł bo gdy ujrzałam że na zegarku dochodzi 11, wyskoczyłam z łóżka jak poparzona - no to pięknie - pomyślałam - szczęście bynajmniej że dzisiaj zamiast próby, mam photo-shooting, bynajmniej mnie nie wyrzucą. Szybko podeszłam do szafy, wyciągnełam ciuchy na szybko, poszłam wziąść szybki przysznic, zeszłam na dół, zjadłam szybkie śniadanie na i pojechałam Georga autem do studia. 
*Oczami Georga* 
-hej Emily! gdzie jest Lily ?- zapytałem dziewczynę robiącą coś na telefonie
-Lily ma dzisiaj jakąś sesje i skończy dopiero o 17 i powiedziała że mam ci przekazać że będzie u ciebie o 18 - wyjaśniła dziewczyna. 
Nie wiedziałem że Lily jest też photomodelką, pewnie dużo rzeczy jeszcze o niej nie wiem. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos choreografa 
-dobra kochani, zaczynamy od krótkiej rozgrzewki na początek - powiedział po czym wszyscy ustawili się na swoich miejscach i zaczeliśmy próbę. 
*Oczami Lily* 
Uff mam szczęście, dotarłam przed czasem. Wyszłam z auta i nagle obkrążyła mnie masa reporterów z beznadziejnymi pytaniami typu "Jak długo z Georgem jesteście parą?" "zdradziłaś Conora, czy on ciebie?" "jesteś w ciąży z Georgem?" - co za bezsens pomyślałam, dobrze że na ratunek przybiegł jeden z ochroniarzy, bo raczej przez nich to bym nigdy nie przeszła. Weszłam do studia a tam już czekał na mnie fotograf gotowy do zdjęć. 
-no nareszcie, już myślałem że wgl się nie pojawisz - powiedział
Untitled | via Tumblr- sory byłabym wcześniej gdyby nie ta głupia banda reporterów - odpowiedziałam 
- dobra idź do garderoby, bo stylistka już też na ciebie czeka - powiedział Paul, po czym zaczął ustawiać światła i te inne duperele a ja skierowałam się do garderoby, gdzie stylistka była już gotowa do pracy. 
-cudownie ci dzisiaj poszło, czyżby to zasługa jakiegoś chłopaka? - zagadnął fotograf puszczając mi oczko i odrazu do głowy wszedł mi George z tym jego słodkim uśmiechem, na co po prostu nie umiałam się nie uśmiechnąć - oo czyli jednak, czekaj jak on miał na imie.. George ? - zapytał po chwili
- zgadłeś, przed tobą nic nie da się ukryć - powiedziałam 
- nono , tylko życzyć szczęścia, do zobaczenia niedługo - powiedział po czym zaczął pakować swoje zabawki, a ja ruszyłam w stronę garderoby, przebrałam się do swoich normalnych ciuchów i udałam się w stronę auta. Już miałam odpalać silnik gdy nagle zobaczyłam niedaleko Conora i jakąś brunetke, nie zastanawiając się dłużej odpaliłam auto i skierowałam się w strone willi chłopaków. Była dopiero 17 i nie wiedziałam czy już będą w domu, ale postanowiłam spróbować. Zaparkowałam auto tak żebym mogła szybko przejść bez utrudnień fanów i reporterów, co mi się niezwykle udało, zadzwoniłam do drzwi i po chwili otworzył mi uśmiechnięty Geo.
-cześć kochanie - powiedział i pocałował mnie w usta, po czym po chwili dodał - jak tam sesja ? brakowało mi dziś ciebie na próbie 
- awh jak słodko , tęskniłeś - mrugnęłam do niego i weszliśmy do środka 
- głodna ? może zamówimy pizze ? - zapytał chłopak 
- może być - odpowiedziałam obojętnie rozglądając się po pomieszczeniu 
- hej co jest ? - zapytał z troską w głosie George 
- bo wiesz , Conor chce mieć collaboration ze mną, a dzisiaj widziałam go z jakąś brunetką i nie wiem co mam o tym myśleć, z jednej strony chciałabym bardzo z nim zaśpiewać bo ma cudowny głos, a z drugiej chciałabym pozostać przy tańcu i modelingu - opowiedziałam chłopakowi wszystko, po czym przyciągnął mnie do siebie i mogłam się w niego wtulić 
- na twoim miejscu bym się zgodził, nie musisz odrazu nagrywać swoich kawałków, czy jeździć na koncerty albo być sławną piosenkarką - czego też bym nei chciał - możesz po prostu to potraktować jako zabawę
 - a jeśli Conor robi to tylko żeby się do mnie zbliżyć, wiesz przecież że znaczył dla mnie wiele i nie wiem co może się stać - przerwałam chłopakowi w połowie zdania 
- Lily - powiedział odsuwając mnie od siebie patrząc tym razem prosto mi w oczy - nigdy nie pozwolę na to żeby on mi cię zabrał, jak będę miał walczyć to będę, zrozum że cię kocham ! - powiedział złaczając nasze usta w lekkim pocałunku - też cię kocham - odpowiedział i wtuliłam się spowrotem w chłopaka.
*Oczami Emily* 
Hmm no to wieczór spędze sama - pomyślałam i już po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi - albo jednak nie . Podeszłam do drzwi , otworzyłam, a tam stał Josh z kilkoma filmami w ręce i popcornem.
- pomyślałem że może być ci samotnie bez Lily więc postanowiłem wpaść - powiedział chłopak, ja nadal wgapiałam się w niego z dezoroentacją. - wpuścisz mnei do środka ? przyniosłem filmy i popcorn 
- uhm pewnie i tak bym się nudziła - odpowiedziałam i wpuściłam chłopaka do środka - tylko odrazu mówie ręce przy sobie - dodałam rozbawiona 
- nie zrobię nic czego ty byś nie chciała, możesz mi zaufać - powiedział
- no nie wiem czy ci mogę zaufać, ale no niech będzie. Chcesz coś do picia może herbaty ? - zapytałam po chwili chłopaka
- tak pewnie, może być malinowa z nutką miodu i 2 łyżeczkami cukru - zażartował sobie Joshua, popatrzyłam na niego wzrokiem 'że co' po czym chłopak się zaśmiał i dodał - żartowałem przecież, możesz zrobić normalną.
Gdy już herbata była gotowa, zaniosłam ją do salonu gdzie już siedział Josh na kanapie gotowy do oglądania i dołączyłam do niego. Po chwili oglądania wtuliłam się w chłopaka, a on tylko objął mnie ramieniem, nawet nie wiedziałam kiedy usnęłam.
__________________________________________________________________________________
No to witamy rozdział 15. Coraz to ciężej mi idą te rozdziały, nie mam ich kiedy pisać, ale się staram, specjalnie dla was. a teraz mam dla was pytanie , chcecie żeby Emily była z Joshem czy nie ? :) 

środa, 24 lipca 2013

Rozdział 14

Jeśli to czytasz to miło by było gdybyś skomentował, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Miłego czytania ♥ ____________________________________________________________________________________
-co by się stało gdybyśmy przyszli później ? - zagadnął Jj, puszczając oczko w moją strone,
 po czym cała święta trójca wybuchnęła śmiechem. Od odpowiedzi uratował nas dzwonek z piekarnika. 
-Zapiekanka gotowa, tylko nie wiem czy starczy dla wszystkich bo robiłam ją tylko dla nas dwóch. - powiedziałam nieco zakłopotana 
Ziemniaczana zapiekanka z patelni - przepis Marty-nie przejmuj się nami, zjedliśmy na mieście, a i nie krępujcie się gdybyście coś tam tego - zażartował sobie Josh i oczywiście znowu wszyscy wybuchli śmiechem oprócz mnie i Geo i po chwili Jj i Jaymi poszli do dużego pokoju oglądać jakiś film, Josh poszedł do siebie, a ja z Georgem rozkoszowaliśmy się moją zapiekanką. Gdy już zjedliśmy poszliśmy do loczka pokoju 
- no i co będziemy robić przez resztę wieczoru , może masz ochotę na jakiś film? - zapytał się mnie chłopak 
-hmm w sumie czemu nie. - odpowiedziałam po czym George właczył film-horror - za co go chciałam udusić - i zaczeliśmy oglądać. Oczywiście nie obyło się bez żadnych zaczepek Geo. Już po 20 minitach filmu zaczeło mu się nudzić to postanowił mnie połaakotać. Śmiałam sie jak opętana i niechcący zamachnęłam się ręką i zrzuciłam lampkę z szafki nocnej. Chłopak popatrzył tylko w stronę lampki, a później na mnie
- nie przejmuj się - powiedział do nnie po czym chciał mnie już pocałować, gdy nagle drzwi do jego pokoju otworzyły się gwałtownie a w drzwiach stał przestraszony Jaymi, którego wzrok był zdezorientowany, nie wiedział czy ma się patrzyć na lampke czy na mnie i Georga. Po chwili przybiegł Josh, który tylko się zaśmiał na ten widok. Tak tak lampka stłuczona na podłodze a ja leże pod Georgem, który nawet nie ważył się wstać. 
-uhm coś mi się zdaje że możecie już iść, nic się nie stało, to tylko lampka - powiedziałam i spróbowałam wstać na co George mi oczywiście nie pozwolił, mogłam się tego spodziewać 
- trzebabyło zamknąć drzwi - powiedział rozbawiony Josh 
- wyjść ! już ! - wrzasnął na nich loczek, po czym obydwoje w tępie błyskawicznym opuścili pomieszczenie - no to na czym my to skończyliśmy - zapytał i już chciał mnie pocałować gdy nagle go odepchnęłam 
i'm on a royde
- na tym że powinnam już iść, do zobaczenia jutro Georgey - pocałowałam go w policzek, wygramoliłam się jakoś spod niego i ruszyłam w strone przedpokoju gdzie leżały moje buty i torebka -Podwieźć cię - zapytał chłopak schodząc ze schodów
-nie dzięki , przejde się
- wiesz że to 2 godziny drogi stąd na piechote ? - zapytał wgapiającc sie we mnie z troską
-że ile ? - zapytałam
- no jakieś 2 godziny, to bynajmniej jak nei chcesz żebym cie podwiózł weź moje auto, my i tak razem się przeważnie zbieramy na próbe. Masz tu kluczyki - do zobaczenia jutro kochanie - powiedział chłopak po czym wręczył mi do ręki jego kluczyki do auta , pocałował na dowidzenia i skierowałam się w strone jego auta po czym ruszyłam do domu.
*Oczami Georga* 
Czemu zawsze jak coś idzie dobrze, to coś musi sie spieprzyć? - pomyślałem i zeszłem na dół do Josha i Jaymiego, którzy oglądali jakiś głupi show
-gdzie Jj ? - zapytałem 
- z Caty na zakupach i w kinie - odpowiedział Josh wgapiając się cały czas w telewizor 
- a jak tam z Emily ? - zagadnąłem po chwili milczenia
- w sumie dobrze rozmawiamy, jutro zabieram ją na kolację, chce jej pokazać że mi na niej zależy - odpowiedział chłopak - dobra ja idę do siebie to show już jest powoli nudne , narka - dodał po chwili. 
Zgłodniałem, więc postanowiłem iść zrobić sobie coś na kolację i już chciałem wstawać gdy nagle odezwał się Jaymi 
- George nie spieprz tego, Lily to naprawdę fajna dziewczyna, ale widać to po niej że jeszcze nie umie się otrzosnąć po Conorze, więc daj jej trochę czasu. - Powiedział a moja mina zmieniłam się w zdezorientowaną, nie wiedziałem co powiedzieć, więc po prostu ruszyłem do kuchni, zjadłem kolacje i poszłem do swojego pokoju. 
*Oczami Lily* 
Conor MaynardGdy podjechałam pod dom, zobaczyłam Conora, który jak tylko zobaczył że podjeżdżamodrazu do mnie podszedł i otworzył mi drzwi. Co tu może robić Conor o 20. 
-Cześć - powiedział krótko
- wejdźmy lepiej do środka zanim jakiś głupi paparazzi nas zobaczy. - powiedziałam i razem weszliśmy do domu. - no więc co tu robisz o 20 ? - zapytałam 
- wiem że umiesz śpiewać i chciałbym mieć z tobą duet - zaproponował chłopak 
- sory Conor, ale nie chcę robić kariery jako piosenkarka, lubie tańczyć , niekiedy zapraszają mnie na sesje zdjęciowe i to mi wystarcza 
- no proszę, naprawde chciałbym z tobą zaśpiewać, nie musisz odrazu robić wielkiej kariery, zastanów się nad tym - powiedzuał chłopak
- no nie wiem, muszę się zastanowić , dam ci znać - odpowiedziałam, po czym zobaczyłam na schodach Emily 
- no dobra to ja już się będę zbierał, mogłabyś dać mi znać najpóźniej do jutra ? - zapytał na koniec
- pewnie - odpowiedziałam krótko
-no to do usłyszenia - powiedział i już po chwili opuścił nasze skromne progi
- co masz zamiar zrobić ? - zapytała Emily 
- nie wiem jeszcze, narazie jestem zmęczona i najchętniej poszłabym spać - odpowiedziałam i skierowałam się w stronę mojego pokoju - no to dobranoc - powiedziałam do dziewczyna, która też już wchodziła do swojego pokoju 
- dobranoc - odpowiedziała i obydwie poszłyśmy spać.
___________________________________________________________________________________________
Siemanko ! Co tam u was kochani, jak wakacje ? Mam nadzieje że nadal czytacie moje opowiadanie . Miłego dnia życzę . ♥ Jeśli macie jakieś pytania to zapraszam na mój ask: klik

sobota, 20 lipca 2013

Rozdział 13

Jak czytasz to skomentuj, dla ciebie to tylko chwila a dla mnie większa motywacja do dalszej twórczości. Miłego czytania ♥
____________________________________________________________________________
*Nazajutrz, Próba* 
-okej kochani zróbmy sobie 10min przerwy - powiedział choreograf po czym wszyscy się rozeszli w różne strony, jedni do szatni, jedni do bufetu, inni do ogrodu. Już miałam wychodzić, gdy nagle oberwałam drzwiami od jakiegoś idioty i upadłam na ziemie. - patrz jak chodzisz idioto - powiedziałam tylko rozłoszczona, po czym spojrzałam w góre i zobaczyłam zdezorientowanego Georga. 
-nono ładnie to się tak witać z chłopakiem? - zaśmiał się i po chwili dodał - jesreś cała, chodź mam ci coś do pokazania - pomógł mi wstać i po chwili zaprowadził mnie na koniec korytarza, gdzie znajdowały się tylko 2 pokoje. 
- po co my tu jesteśmy i wgl dlaczego nie przyszłeś na pierwszą część próby ? - zapytałam tylko loczka na co ten się uśmiechnął lekko 
-miałem wizytę u lekarza bo ostatnio osłabiony jestem, ale to nic to tylko przeziębienie , a jesteśmy tu po to bo w jednym z tych pokoi znajdują sie Emily z Joshem - puścił mi oczko, po czym uchylił lekko jedne z drzwi i mogliśmy usłyszeć całą konwersacje tej dwójki. 
*Oczami Josha* 
Nie mogłem już na próbie wytrzymać, musiałem z nią porozmawiać, więc zaraz jak tylko dostaliśmy 10 min przerwy, porwałem szybko Emily tak żeby nikt nie widział a tym dopiero Lily i poszedłem z nią do jednego z pokoi mieszczących się na końcu korytarza. 
- Możesz mi powiedzieć po co mnie tutaj przyprowadziłeś ? - zapytała ostro dziewczyna 
- musimy porozmawiać, nie wiem co się z tobą stało, raz jesteś miła i w ogóle, a innym razem unikasz mnie i tak jakbym nie istniał, nie wiem o co chodzi - wyjaśniłem krótko i zwięźle 
-nie chce dawać ci jakiejś złudnej nadzieji, sory że tak mieszam, ale ja tak naprawdę nie wiem jeszcze czego chce, słuchaj, to nie to że mi się nie podobasz czy coś tylko ja już byłam w jednym związku i to bardzo długo i teraz po prostu się boje, nie wiem czy narazie jestem jeszcze gotowa na jakiekolwiek uczucie. - powiedziała i już po chwili mogłem zobaczyć łzy w jej oczach, więc podeszłem do niej bliżej i ją po prostu przytuliłem, brunetka wtuliła doę we mnie mocniej i tak staliśmy jakąś minutę przytuleni aż usłyszałem jakieś chichy na korytarzu i wtedy zobaczyłem uchylone drzwi, więc postanowiłem to sprawdzić, jak się okazało to nasza dwójka kochanych gołąbków musiała mas podsłuchiwać, odchrząknąłem tylko a ci jak poparzeni odskoczyli szybko od siebie i zaczeli krążyć zdezorientowanym wzrokiem po otoczeniu.
- no to tego ja ide sie przebrac, Lily idziesz ? - powiedział Geo 
- potrzebujesz pomocy Lily przy ubieraniu ? - zaśmiałem się na co chłopak tylko zgardził mnie wzrokiem, wział Lily za rękę i oboje ryszyli w stronę szatni. 
*Oczami Lily* 
- no to tylko czekać na miły powrót do domu, dziękuje kochanie - powiedziałam sarkastycznie do loczka
- jeśli chcesz możesz przenocować u mnie - zagadnął chłopak 
- haha jak ty już coś powiesz .. nie dzięki, przenocuję u siebie - powiedziałam po czym po chwili dodałam - okej to widzimy się na sali za kilka minut - pocałowałam chłopaka w policzek po czym weszłam do sali a chłopak poszedł się przebrać. 
*Po próbie* 
Wyszłam z szatni razem z Emily, która musiała na mnie czekać, ale jej to nie orzeszkadzało najwyraźniej i gdy już byłam gotowa ruszyłyśmy w stronę wyjścia, gdzie już po chwili mogłam dostrzeć Georga. 
- czyli co do zobaczenia w domu ? - zapytała dziewczyna 
- na to wygląda , no to do później - powiedziałam i już po chwili dołączyłam do loczka, który jak zwykle był uśmiechniety od ucha do ucha. 
- Głodna ? - zapytał - może pójdziemy do jakiejś restauracji albo możemy iść do mnie, chłopaków i tak nie będzie jeszcze z jakieś 4-5 godzin, tylko musimy pierwsze jakieś zakupy zrobić - dodał chłopak 
- druga wersja bardziej mi się podoba już dawno nie jadłam normalnego obiadu - powiedziałam do loczka 
- no to chodźmy - Powiedział krótko chłopak i wyszliśmy przed studio gdzie już czekała masa fanejk i reporterów, gdyby nie pomogli nam ochroniarze to do Georga auta które stało niedaleko byśmy się nigdy nie dostali. Wsiedliśmy do auta, po czym George odpalił silnik i ruszyliśmy w kierunku najbliższego supermarketu. 
-George zachowuj się ! - zaczęłam uspokoaiać chłopaka, który tylko biegał po supermarkecie jak głupi
-no dobra no . - odpowiedział tylko krótko, spuścił głowę na dół i szedł dalej. Gdy już mieliśmy wszystko co potrzebne, skoerowaliśmy w stronę kas zapłaciliśmy - w sumie to George zapłacił - i pojechaliśmy do willi chłopaków. 
- woow ! - powiedziałam tylko krótko zachwycając się widokiem ich willi 
- no co ty , dom to dom w śrofku i tak wygląda to o wiele lepiej - wzruszył ramionami chłopak, zaparkował auto po czym z niego wyszedł, otworzył mi drzwi i razem skierowaliśmy się w stronę wejścia - hey tylko nie zemdlej jak wejdziemy - zagadnął i już po chwili znajdowaliśmy się w środku. 
- chyba sie do was przeprowadze - zazartowalam sobie, a George jak poparzony , zaczął zakładać buty - i gdzie ty się wybierzasz- zapytałam chłopaka. 
- no powiedziałaś że się przeprowadzasz, to po co marnować czas- powiedział po czym podeszłam bliżej niego i szepnęłam mu prosto w usta 'to tylko był żart kochanie' pocałowałam go i ruszyłam w stronę kuchni żeby móc zacząć robić coś do jedzenia, po chwili dołaczył do mnie loczek. 
- no to co pichcimy - zapytał przyglądając się mi jak wyciągam składniki na zapiekankę 
- pomyślałam o dobrej zapiekance, którą nauczyła mnie babcia, co ty na to ? - odpowiedziałam
- nono dobry pomysł to co mam robić? -Zapytał chłopak po czym wytłumaczyłam mu co i jak. Gdy wszystko było już gotowe wstawiłam zapiekankę do piekarnika i usiadłam na blacie popijając sok. George podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać
- czy .. ty .. zawsze mu... sisz mnie .. łaskotać ? - zapytałam chłopaka przez śmiech po czym odpowiedział krótkim tak i zaczął mnie całować od szyi w górę aż doszedł do ust i zaczął namiętny pocałunek. 
                             looove | via Facebook
-eghem - usłyszeliśmy odgłos dochodzący z salonu, w którym stali Josh, Jj i Jaymi przyglądający nam się z nutką zaciekawienia.
________________________________________________________________________________________
No to wkońcu mogłam dodać rozdział, mam nadzieje, że nie jesteście źli. Tym razem napisałam specjalnie długi :) Miłego dnia ♥ Pytania -------> klik

poniedziałek, 15 lipca 2013

Ważna informacja !!!

Przepraszam was kochani że musi czekać tak długo na kolejny rozdział, ale no przez te ostatnie dni nie miałam czasu kiedy go napisać i jestem dopiero w połowie pisania go, a dzisiaj wyjeżdżam na 3 dni i będę bez dostępu do komputera więc rozdział pojawi się dopiero gdzieś w sobotę, ale za to że musicie tak długo czekać, to ten rozdział będzie naprawdę dłuuugi. Tak więc jeszcze raz przepraszam i mam nadzieję że nie jesteście źli. No to do soboty kochani, udanej reszty tygodnia. ❤ 
Ps. jeśli macie jakieś pytania to kierujcie się na http://ask.fm/ewasm 

środa, 10 lipca 2013

Rozdział 12

Jeśli czytasz , miło by było gdybyś skomentował/a, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości __________________________________________________________________________________
-no to co dzisiaj robimy ? - zapytał Josh
-jedziemy do domu - odpowiedział mu złośliwie George na co ja widząc już minę Josha nie umiałam się nie zaśmiać 
-ej no nie rozpędzaj się kolego, mamy jeszcze cały dzień, dopiero co śniadanie jemy - dodał Ollie swoje kilka groszy
-mam pomysł - podskoczył szybko loczek, aż się stół trochę zachwiał - mamy przecież ponton w bagażniku - i po tym zdaniu już wiedziałam że to zły pomysł
- tak tak kochanie, jak ty coś powiesz to już naprawde nie wiem czy jeszcze śpisz czy tylko żartujesz - powiedziałam i puściłam mu oczko, chłopak tylko spuścił głowę na dół i już myślałam że odpuści, gdy do rozmowy wtrącił się Jaymi
- hej to naprawdę dobry pomysł - powiedział chłopak na co ja tylko zgardziłam go wzrokiem 
- wiesz Lily jak nie chcesz to nie musisz, możesz zostać tutaj i się poopalać - powiedział Josh
- dzieki, tak raczej zrobię.. - a ja zostanę tu z tobą - wtraciła mi Emily w połowie zdania
- Okej no to czas wyciągnąć chyba ponton - powiedział cały w skowronkach George po czym z Jaymim udali się do auta by przynieść ich zabawkę na następne godziny, a ja z Em poszłyśmy się przebrać i po chwili już mogłyśmy spokojnie usadowić się na kocu i opalać. Okay this is my favourite picture of George and I ever!! Loved the watersports on holiday :D josh x | via Tumblr
*Wieczór* 
Dzień minął nam zabawnie, chłopacy cały czas pływali, a raczej wygłupiali się na pontonie i przychodzili tylko jak byli głodni, a ja z Em opalałyśmy się co później zresztą było u niej widać, a u mnie niestety nie. W końcu nadszedł czas powrotu, chłopcy nie byli zadowoleni, ale niestety trzeba było, jutro znowu do pracy. Spakowaliśmy wszystkie nasze rzeczy do bagażnika, po czym ruszyliśmy w drogę powrotną. Po 2 godz. byliśmy już na miejscu
- no to co do jutra - powiedziałam 
- już tęsknie - odpowiedział George, po czym pocałowałam go w policzek i razem z Em wyszłyśmy z auta i skierowałyśmy się w stronę domu. Weszłyśmy do środka i pierwsze co zrobiła Emily, skierowała się w stronę kuchni, ja natomiast poszłam do swojego pokoju. Rozpakowałam rzeczy, po czym poszłam wziąć szybki prysznic i wróciłam na dół do salonu, gdzie już mogłam zobaczyć siedzącą na kanapie brunetkę zajadająca się musli i oglądająca jakiś serial. Po chwili usiadłam na fotelu, który stał obok sofy, na której siedziała Em. 
-więc ty i George hee ? - zagadnęła po chwili dziewczyna 
- na to wygląda - odpowiedziałam krótko i wzruszyłam ramiona na co dodałam - a jak u ciebie z Joshem ? - nie jesteśmy razem, jeśli o to chodzi - powiedziała - będziesz dalej oglądać, ja idę do siebie - dodała, po czym skierowała sie w stronę swojego pokoju. Hmm coś musiało się pomiędzy nimi stać, nawet w aucie dziwnie sięzachowywali - pomyślałam tylko i dalej oglądałam telewizor. Zbliżała się już 23 więc postanowiłam że pójde spać, chwile przed położeniem się dostałam Sms'a od Georga :
'Słodkich snów moja dziewczyno xx'
na co tylko zachichotałam odpisałam mu i poszłam spać.
*Oczami Georga* 
-już jesteśmy, zawołał głośno Josh, ale nie usłyszeliśmy żadnej odpowiedzi 
-jest u Caty, przyjdzie jutro dopiero na próbe - powiedział Jaymi
- a ty skąd to wiesz - zapytałem tylko
- zostawił kartkę - powiedział Ollie po czym pokazał mi język i razem z Jaymim skierowali się do pokoju chłopaka 
- tylko nie za głośno panowie - dodał Josh na co tylko wybuchnąłem śmiechem, gdy już się uspokoiłem, poszedłem do kuchni, gdzie znajdował sie także Josh
ᴇᴍʙʟᴇᴍ ᴊᴀʏ. xᴏ | Quotev- iii jak tam z Em ? - zagadnąłem, mina chłopaka z uśmiechniętej, nagle zmieniła się w zamyśloną - hej co jest ? - zapytałem 
- nie wiem właśnie, raz jest tak jakby chciała miedzy nas wpuścić uczucie, a już następnego dnia zachowuje się jak nigdy nic nie miało między nami zdarzenia - wytłumaczył chłopak, po czym żeby nie dołować chłopaka zmieniłem szybko temat 
- no to może zamówimy pizze - powiedziałem 
- dzieki George, ale raczej pójde do siebie, nie mam ochoty dziś już na nic - powiedział po czym skierował się w stronę schodów i do siebie do pokoju. Nie chcąc marnować ostatniego wolnego wieczoru, postanowiłem zamówić pizze i pooglądać jakiś film w tv. Po 2 godzinnym siedzeniu, postanowiłem pójść spać. Ruszyłem więc do swojego pokoju po czym poszedłem wziąć prysznic. Gdy już byłem gotowy wróciłem do pokoju, ułożyłem się wygodnie do spania po czym napisałem smsa do Lily i w końcu mogłem usnąć po męczącym dniu.
___________________________________________________________________________________
No to jest rozdział 12 , i takie małe pytanie chcecie żebym opisywała to szczegółowo jak teraz czy wolelibyście mniej szczegółów np 2 dni później itp. ? jeśli macie do mnie jakieś pytania to zapraszam na mojego aska -----> klik , mam nadzieje że wakacje mijają wam dobrze , miłego czytania :) ♥

wtorek, 9 lipca 2013

Rozdział 11

Jak czytasz to skomentuj , dla ciebie to tylko chwila a dla mnie to duża motywacja do dalszej twórczości :) _________________________________________________________________________________

-coś się stało ? - zapytał zdyszany Ollie - słyszeliśmy krzyki więc przybiegliśmy najszybciej jak się dało - dokończył Jaymi na co ja i George wybuchnęliśmy śmiechem 
Sarah ellen
-razem z Georgem chcieliśmy przestraszyć dziewczyny, ale przestraszyliśmy tylko jedną i raczej tą bardziej krzykliwą - wytłumaczył Josh patrząc na Emily, która tylko lekko się uśmiechnęła. 
-ooo widzę że tutaj też się coś szykuję - zagadnął Jaymi śmiesznie poruszając brwiami 
- a gdzie się jeszcze coś dzieje, bo coś chyba nie jestem w temacie - zapytał z zagubioną miną Josh 
union j | Tumblr-może rozpalimy już ognisko, bo się głodna zrobiłam i trochę zimno już jest - powiedziałam ignorując pytanie Josha, ale w sumie się udało, po chwili już wszyscy siedzieliśmy przy ognisku piekąc kiełbaski. Cały wieczór - noc minęła bardzo zabawnie, opowiadaliśmy różne historie, wygłupialiśmy się, a raczej najwięcej to Josh , spiewaliśmy aż w końcu postanowiliśmy że pójdziemy spać, było trochę zamieszania bo nie wiedzieliśmy kto śpi z kim, w końcu postanowiliśmy że ja będe spała z Emily, a George z Joshem. 
*Następnego ranka*
Obudziłam się, ale obok mnie Emily już nie było. Wstałam przebrałam się, trochę ogarnełam i wyszłam z namiotu żeby poszukać Emily, w pobliżu nikogo nie zobaczyłam, ale dopiero chwilè później dojrzałam dziewczynę siedzącą na brzegu, yo jej chyba ulubione miejsce - pomyślałam po czym skierowałam się w jej stronè i usiadłam obok.
-myślisz że podobam się Joshowi ? - zapytała dziewczyna - nie wiem czy czasem nie rozmawia ze mną tylko dlatego, bo jesteśmy tu jako jedyni bez żadnych uczuć - dokończyła dziewczyna, widać było że zaczeło jej zależeć
-oj uwierz mi kochana podobasz mu się wczoraj jak poszli na chwilę z Georgem po piwo cały czas o tobie nawijał, więc nie masz się czym przejmować - powiedziałam tylko i po chwili ją przytuliłam i jeszcze chwilę posiedziałyśmy, po czym dołaczyli do nas Ollie i George, brunet z loczkami oczywiście cały w skowronkach podszedł i pocałował mnie w czoło, po czym usiedli obok nas. 
-gdzie Josh i Jaymi - zapytała po chwili Emily 
-Josh układa swoje włosy ..- na co wybuchneliśmy śmiechem - a Jaymi jeszcze śpi - odpowiedział krótko chłopak i już po chwili mogliśmy dostrzec Josha, który tylko podszedł, przywitał się i wyciągnął Emily na spacer. 
-ooo oni są tacy słodzy - powiedziałam do chłopaka 
-my jeszcze słodsi - powiedział brunet i po chwili mnie pocałował na co Ollie tylko odkaszlnął
-okej to ja ide zobaczyć co tam u Jaymiego, bo bez niego to nie fajnie się patrzy na zakochańców. - zachichotałam cicho i po chwili chłopak skierował się w stronę ich namiotu, a ja i George zostaliśmy sami. 
-George ? - zagadnełam - czy my jesteśmy razem, bo nie wiem, robimy wszystko jak pary, ale nie wiem na czym stoimy - powiedziałam do chłopaka patrząc na moje stopy, którymi przekopywałam piasek, brunet tylko podniósł mój podbródek do góry, tak że mogłam spojrzeć mu w oczy, po czym zapytał 
-a chciałabyś być ze mną? - zapytał, na co ja tylko go pocałowałam 
-taka odpowiedź wystarczy ? -zapytałam, George nic nie odpowiedział, tylko złaczył nasze usta w dłuuuuugim pocałunku.
______________________________________________________________________________________

Czesć kochani, no to mamy rozdział 11, od razu na wstępie chciałabym powiedzieć iż przepraszam że moje zdjęcie niektóre nie są dobrane, ale nie umiem jakoś wyszukać ich zdjęć a co dopiero od tych dziewczyn z chłopakami razem, ale mam nadzieje że się blog się podoba. Miłego dnia i czytania życze ♥

sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 10

-eghem - pocałunek przerwał nam Ollie z Jaymim
-a co wy tu robicie ? - zapytał ze skrzywioną miną, drapiąc się po głowie George, widać było że nie podobało mu się to że nam przerwali.
-Postanowiliśmy iść nad molo, a to jedyna droga, która tam prowadzi - popatrzyłam się na Georga, który tylko odwrócił wzrok i już było mi pewne że wszystko zaplanował. - A wgl co miał znaczyć ten pocałunek ? - zagadnął Ollie - Jesteście razem ? 
-niee - szybko odpowiedziałam - tylko .. - zaczęłam się jąkąć, brunet to widząc pomógł mi z tego wybrnąć - jeszcze nie czas, za wcześnie na razie na związek - powiedział chłopak 
-aha okej, nie przeszkadzamy więcej, Jaymi chodź idziemy nad to molo, bo nigdy tam nie dojdziemy - powiedział Ollie po czym obydwoje zachichotali i ruszyli w stronę molo.
Popatrzyłam groźnie na Georga ten sie tylko do mnie uśmiechnął niewinnie po czym złaczył nasze usta w ponownym pocałunku, ale po chwili odepchnęłam chłopaka od siebie i zachichotałam cicho co zrobił też chłopak. 
- nie powinniśmy, nie chce być znowu przyłapana i tłumaczyć wszystko dlaczego. - powiedziałam tylko do chłopaka na co on machnął tylko rękami i już ponownie chciał złaczyć nasze usta w pocałunku, ale ja mu się nie dałam i go odepchnęłam.
-Lily! wiesz że to z Jaymim i Olliem było ustawione? - zapytał chłopak
- wiem , i nie rozumiem dlaczego.- odpowiedziałam tylko i po chwili dodałam - wiesz co najlepiej jak już wrócimy
- no dobra, ale pod jednym warunkiem - odpowiedział chłopak uśmiechając się do mnie zadziornie i już wiedziałam co ma na myśli, nie dając mu dokończyć zdania pocałowałam go, a on pogłębił pocałunek, ale juz po chwili odepchnęłam go znowu i ruszyłam w stronę naszego obozu, już chwilkę po, dołaczył do mnie George złaczajać nasze dłonie. Popatrzyłam sie na niego dziwnym wzrokiem, a on tylko się uśmiechnął, wzmacniając uścisk żebym nie puściła jego dłoni. Gdy dotarliśmy już do naszego obozu, zobaczyliśmy jak Emily siedzą z Joshem przytuleni na brzegu. Chcieliśmy już się wracać, ale no niestety przez moją niezdarność nadepnełam na patyk, który się złamał trzaskiem pod moim ciężarem, Josh i Emily się od siebie odrazu odsuneli jak poparzeni ogniem. 
-a nie mówiłem ci . - szepnął mi George na ucho, po czym podeszła do mnie Emily i wyciągneła mnie na krótki spacer. 
Untitled
Weszliśmy w głąb lasku, tak żeby nikt nie umiał nas usłyszeć.
-Lily to nie tak jak myślisz - zaczęła dziewczyna - po prostu usiedliśmy sobie na brzegu, rozmawialiśmy, nagle było mi trochę zimno to mnie przytulił, tylko tyle. - wytłumaczyła brunetka.
-spoko, rozumiem, nie musisz się tłumaczyć, twoje życie - twoje sprawy - wzruszyłam tylko ramionami 
-okej, dzieki i tak wgl przepraszam za to z Georgem. 
-nie ma sprawy, ty się tylko o mnie troszczysz - przytuliłyśmy się po czym dodałam - okej chodź wracajmy już bo się bedą o nas martwić. - Powiedziałam i po chwili skierowałyśmy się w stronę obozowiska, lecz gdy tam już dotarłyśmy nie było nikogo.
-hej, a gdzie oni są ? - zapytałam dziewczyny, ta tylko wzruszyła rękami i ruszyła w stronę nasze namiotu, chciała go otworzyć, aż nagle z namiotu wyskoczył josh z Georgem krzycząć 'buu', dziewczyna wystraszona zaczeła krzyczeć, na co ja i George wybuchnęliśmy śmiechem, a Josh zaczął uspokajać brunetkę.
-wasz już do reszty powaliło ?- wykrzyczała dziewczyna, Josh próbował ją przytulić ale mu się nie dała - o nie nie kochany, ty mnie lepiej już dzisiaj zostaw w spokoju, powiedziała tylko, wymineła nas i ruszyła w strone wody, po czym usiadła na brzegu.
-no stary ten twój pomysł nie był za idealny, teraz lepiej zrób coś żeby ci wybaczyła - powiedział George do  Josha.
-aha spoko, tylko nie wiem czy mi się uda, Emily wydaje się trudna - powiedział załamany chłopak
-niee no co ty, ona szybciej wybacza niż ja, ona tylko na początku stara się żeby nie doszło do czegoś czego by potem żałowała i nie daje złudnych nadzieji, ale coś mi się zdaje że jej sie spodobałeś - mrugnełam do chłopaka, po czym mogłam zobaczyć uśmiech na jego twarzy i już po chwili chłopak skierował się w stronę Emily i usiadł obok obejmując ją, co dziwnego nie dało się zauważyć żeby dziewczynie to przeszkadzało.Summer Love
-jak ty to robisz ? - zapytał uśmiechnięty brunet i już chciał mnie pocałować, gdy nagle z lasu wybiegli zmachani Jaymi i Ollie.
_______________________________________________________________________________

Cześć kochani, no to mamy rozdział 10-ty. Przepraszam że piszę takie krótkie rozdziały ale nić mi nie wpada do głowy jakbym miała pisać dłuższe, a tak wgl to blog by się szybko skończył a tego raczej nie chce i wy pewnie też nie. :) Jak tam wakacje mijają u was? Mam nadzieję że się nie nudzicie, bo to najgorsze co może się w wakacje zdarzyć :) Miłego czytania życzę i gdybyście mogli skomentować, chociaż jednym słowem, byłoby naprawdę bardzo miło. ♥

środa, 3 lipca 2013

Rozdział 9

*Oczami Lily* 
Gdy już George poszedł do domu, postanowiłam pójść do góry do swojego pokoju się także spakować. Później gdy już byłam gotowa, poszłam wziąść szybki prysznic po czym wróciłam do pokoju i poszłam spać. 
*Rano*
Obudziłam się, a właściwie obudziły mnie krzyki Emily
Kendall Jenner
-Lily wstawaj, już tu są! - dziewczyna zaczeła skakać po moim łóżku i drzeć się jak opętana.
-cooo ?! - wykrzyczałam - jak to już są, przecież dopiero.. - spojrzałam na zegarek i dopiero teraz mogłam dostrzeć jak długo spałam. - cooo ?! już 11? dlaczego mnie nie obudziłaś ?! 
-sory ja sama musiałam się wyszykować, masz pół godziny na ogarnięcie sie ! - powiedziała brunetka po czym wyszła z mojego pokoju i zeszła na dół otworzyć im drzwi, w tym samym czasie ja wstałam, wziełam z sofy ciuchy przygotowane już wczoraj na dzisiaj i poszłam do łazienki. Przebrałam się, zrobiłam lekki makijaż, włosy spiełam w koka i zeszłam do kuchni żeby coś zjeść, oczywiście George powędrował za mną. 
-i jak tam, gotowa ? - zapytał tylko chłopak
-prawie, jeszcze muszę tylko się przygotować psychicznie na te 2 dni z tobą - posłałam mu sarkastyczny uśmieszkem i już po chwili chłopak zaczął mnie łaskotać - przeeeestań, daj mi zjeść, przez ciebie będą marudzić tylko że jeszcze nie gotowa - powiedziałam do bruneta po czym przestał i przypatrywał się tylko jak jem. 
Gorgeous GeorgePo skończonym śniadaniu poszłam do góry po bagaż i już wychodziliśmy z domu aż nagle Joshowi się wspomniało że zapomniał u nas swojego telefonu, więc razem z Emily, tak właśnie z Emily wrócili się po niego, a gdy już przyszli mogliśmy ruszyć w drogę. Po 2 godzinach dotarliśmy do celu, George Jaymi i Ollie od razu wskoczyli do jeziora w ciuchach, jako że niby 'tradycja'. Goeorge wybiegł najszybciej z wody, ale nie dlatego że mu było zimno tylko podbiegł do mnie, przerzucił przez ramie i już po chwili wylądowałam w wodzie. Gdy już z niej wyszłam, specjalnie udawałam przy chłopaku obrażoną. Brunet próbował mnie rozmieszać, przytulić, ale nic to nie dało, po jakiś 30 minutach próby sie poddał, ale po godzinie wyciągnął mnie na spacer, na początku nie chciałam iść bo byłam w końcu wielce "obrażona" ale później się zgodziłam bynajmniej trochę czasu spędzimy sami. Chodziliśmy tak sobie po lasku, nawet nie wiedząc dokąd idziemy, nagle chłopak zatrzymał się, odwrócił twarzą do siebie - tak że teraz mogłam ujrzeć jego przepiękne brązowe tęczówki - wyszeptał krótkie przepraszam i już po chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
______________________________________________________________________________________
Dźień dobry kochani ! przepraszam że musieliście czekać tak długo na rozdział, ale niestety nie miałam czasu. Mam nadzije że nie jesteście źli. Tak wiec pozdrowienia z Australii i miłego czytania, a jak juz czytasz to miło by było gdybyś skomentował. ♥