niedziela, 27 października 2013

Rozdział 26

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
____________________________________________________________________________
Romantic Candlelight Dinner - George coś wydaje się że zamknięte - powiedziałam do chłopaka zatrzymując się przed drzwiami pustej restauracji, do której miał zamiar wejść Geo
- chodź to niespodzianka - powiedział po czym złapał mnie za rękę i wprowadził do środka. Pusta sala, tylko jeden stolik na samym środku nakryty dla dwóch osób wokół pełno świec i płatek róż. 
- woow! kiedy ty to wszystko zrobiłeś? - zapytałam chłopaka na co ten tylko się uśmiechnął szeroko i odsunął mi krzesło żebym mogła usiąść. Po chwili przyszedł kelner z winem i jedzeniem, po czym odszedł z powrotem i z Georgem zostaliśmy całkiem sami. Kolacja minęła nam w cichej atmosferze, gdyż żaden z nas nie wiedział o czym powinniśmy rozmawiać, a gdy skończyliśmy już jeść Geo wstał od stołu poszedł włączyć muzykę po czym wrócił do mnie i poprosił mnie do tańca i już po chwili kołysaliśmy się w rytmie muzyki. Położyłam głowę lekko na jego ramieniu przytulając się do niego bardziej. 
Love- zmęczona ? - zapytał chłopak 
- nie, ale muszę ci o czymś powiedzieć, wyszeptałam do jego ucha po czym odsunęłam się od niego złapałam za rękę i poszliśmy na sofę, która stała na końcu sali. 
- hej nie wyglądasz zbyt na zachwyconą, co się dzieje ? - zapytał ze strachem w oczach obejmując mnie w pasie 
- bo wiesz już nie będę chodzić na próby i nie będzie mnie na trasach. 
- coo?! jak to? - wybuchnął chłopak nadal nie wiedząc o co chodzi i po chwili dodał - przecież taniec to twoje życie! 
- taa, wasz menadżer chciał mi zapłacić za to żebym z tobą zerwała tylko dlatego że nasz związek źle działa na zespół, a że odmówiłam to zerwał moją umowę. - wyjaśniłam na co Geo tylko mnie przytulił, powiem że nieco zdziwiona jestem jego zachowaniem, myślałam że wybuchnie że będzie chciał mu coś zrobić a tu tylko pocieszenie. Nie spodziewałam się tego, ale nawet się cieszę. 
- tak bardzo cię kocham! - powiedziałam do niego po czym złączyłam nasze usta w dłuuuugim namiętnym pocałunku. 
*Oczami Emily*
UntitledGdy już byłam gotowa zeszłam na dół żeby móc pokazać się Lily w mojej nowej sukience, niestety nikogo nie zastałam zapewne poszła gdzieś z Geo, pomyślałam po czym usłyszałam pukanie więc postanowiłam otworzyć. Otworzyłam drzwi a zza nich wyjrzał Josh z wielkiem bukietem czerwony róż ubrany w garnitur. 
- a z jakiej to okazji? - zapytała zachwycona chłopaka 
- a z tego że to nasza pierwsza taka randka. - powiedział po czym wręczył mi bukiet 
- poczekasz, pójdę tylko je włożyć do wody. - nie czekając na odpowiedź skierowałam się w stronę kuchni, gdzie wyciągnęłam wazon nalałam do niego wody i włożyłam kwiaty. Zanim zdążyłam się obrócić poczułam ciepłe dłonie Josha na mojej talii. 
- a tak ap ropo to przecudownie wyglądasz - powiedział i pocałował mnie w policzek
- dziękuje, ty też no nie powiem odstawiłeś się że woow. - odpowiedziałam mu i musnęłam lekko jego usta - to co idziemy? - zapytałam po chwili
- teraz to wolałbym zostać w domu, ale taka niespodzianka nie może się zmarnować. Tak przy okazji weź jakiś cieplejszy płaszcz. - dodał po czym zabrałam wszystkiego najpotrzebniejszych rzeczy, zamknęłam dom i ruszyliśmy w stronę niespodzianki Josha jego samochodem. Dotarliśmy po jakiś 30 minutach na miejsce, ale na jakimś parkingu centra handlowego. 
Resultados da Pesquisa de imagens do Google para http://i1.r7.com/data/files/2C92/94A4/270C/5995/0127/0CDD/8B1B/5239/TerracoItalia.jpg- Josh po co przyjechaliśmy tutaj ? już przecież byłam na zakupach - powiedziałam do chłopaka na co ten się tylko cicho uśmiechnął pod nosem, nie mówiąc nic zakrył mi oczy i ruszyliśmy w mi nieznane. Po chwili stanęliśmy Josh odkrył mi oczy i zobaczyłam pięknie oświetlony dach z stolikiem nakrytym dla dwóch. Zasiedliśmy do stołu i po chwili przyszło kilka kelnerów z jedzeniem i winem, które nam podali po czym zostawili nas samych. 
- co byś powiedziała na wspólne mieszkanie? - zapytał po chwili Josh 
- nie - odpowiedziałam krótko
- ale dlaczego? pomyśl tylko nie musielibyśmy tyle jeździć i byśmy byli caaały czas razem . - nalegał chłopak
- nadal nie . 
cute- ale dlaczego? - zapytał z zawiedzionym głosem
- posłuchaj Josh nie że nie chciałabym z tobą zamieszkać, ale nie sądzisz że to za wcześnie jeszcze, znamy się tylko kilka tygodni, magazyny mogą to też źle zrozumieć, a poza tym nie chce zostawiać Lily z tym wszystkim samej - wytłumaczyłam mu czego raczej i tak nie zrozumiał do końca
- a gdybym ci obiecał ze wszystko będzie dobrze, a Lily zawsze może zamieszkać z Georgem ... - czy wy to zaplanowaliście? - zapytałam przerywając mu
- nie Geo nic o tym nawet nie wie ze chce z tobą zamieszkać, a tak wgl to . - przerwał i wyciągnął male pudełeczko na stół przede mnie
- chyba nie zamierzasz mi się oświadczać co? - zapytałam wystraszona
this years LOVE / romance- nie no co to, to są klucze do naszego nowego domu - powiedział i otworzył pudełeczko w którym były faktycznie klucze
- Josh nie sadzisz ze to wszystko dzieje się trochę za szybko? chciałabym z tobą zamieszkać, ale ..- no widzisz to w czym problem ? - zapytał przerywając mi w połowie zdania
- w tym ze to za szybko się dzieje ! - powiedziałam i wstałam od stołu podchodząc to barierki i spoglądając gdzieś w dal poczułam ciepły dotyk chłopaka na mojej talii.
- Emily, obiecuje ze wszystko będzie normalnie, prooosze powiedz tylko tak. - nie wierze ze mnie przekonał
- miesiąc próby! - powiedziałam na co chłopak zaczął kręcić się ze mną dookoła - hahaha puść mnie - zaczęłam się śmiać, po czym chłopak odstawił mnie na ziemie i złączył nasze usta w pocałunku
- to co idziemy zobaczyć nasze nowe cudo? - zapytał podekscytowany na co ja tylko kiwnęłam głowa i razem skierowaliśmy się autem w stronę naszego nowego domu, a gdy dotarliśmy na miejsce nie mogłam wydusić z siebie słowa po tym co zobaczyłam.
Designed For a Family With Three Teenage Boys: Residence Hawthorn in Australia
- zapraszam do środka - powiedział Josh otwierając mi drzwi z auta i podając mi rękę wyszłam nadal zachwycona widokiem jakim zobaczyłam. Przeszliśmy kilka kroków, po czym przystanęliśmy przy ogromnych drzwiach, które chłopak otworzył za pomocą kluczy i już po chwili stałam w wielkim pomieszczeniu, Josh podszedł tylko do mnie i objął mnie w pasie
- iii jak podoba się? - zapytał szepcząc mi na ucho na co ja tylko musnęłam jego usta i zaczęłam przechadzać się po nowym domu nawet nie zauważyłam ze chłopak gdzieś zniknął, przeszłam wszystkie pomieszczenia wracając do kuchni gdzie mogłam już zobaczyć Josha nalewającego czerwonego wina do kieliszków. Podszedł do mnie podał jeden i wzniósł toast wchodząc na blat kuchenny, na co ja się zaśmiałam.
infinity love- no to chciałbym wznieść toast za nas, za nasze nowe mieszkanie i wraz z tym nowa przyszłość! - powiedział po czym zszedł stuknął nasze kieliszki i zamoczyliśmy usta w czerwonej cieczy po czym chłopak wziął ode mnie kieliszek i odstawił obydwa na blat a mnie zaprowadził do jeszcze jednego pokoju, który najwyraźniej ominęłam. Przytulny, w którym była tylko sofa z kominkiem naprzeciwko.
- już mogę ci powiedzieć ze to będzie mój ulubiony pokój. - powiedziałam do niego na co on się tylko uśmiechnął i zmęczeni oboje dzisiejszym dniem opadliśmy na sofie. Oczy zaczęły mi powoli opadać i po chwili usunęłam.
____________________________________________________________________________
Cześć wszystkim! Trochę opóźnienia wiem wiem, ale za to następny rozdział to będzie pamiętnik tam da ra dam ... Georga, postaram się go napisać do następnego weekendu, ale nie wiem jeszcze bo w tym tyg mam duuzo sprawdzianów, ale postaram się! Także życzę milej niedzieli i pamiętajcie 10 komentarzy do następnego rozdziało. Trzymajcie sie ! ♥

czwartek, 17 października 2013

Rozdział 25

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Miłego czytania.
____________________________________________________________________________
- hej George, mamy przyjść do menadżera, teraz - powiedział Jaymi przerywając nam w pocałunku 
- widzimy się na próbie - powiedziałam i musnęłam jeszcze tylko lekko jego wargi po czym oboje wstaliśmy i ja udałam się do szatni żeby móc się przebrać, a Geo wraz z chłopakami do swojego menadżera. 
- i jak tam? - zapytała Emily puszczając oczko 
(1) Tumblr- ooo widzę że miłość rozkwita, nie martw się nie potrwa długo. - powiedziała Jessica złośliwie na co jej koleżaneczki zachichotały cicho jak barbie, po czym opuściły szatnię z głową podniesioną do góry jakby były niewiadomo kim 
- hej nie ma się czym przejmować, one są po prostu tylko zazdrosne - powiedziała do nas Olivia, opuszczając po chwili także szatnie lecz już normalnym chodem. Przebrałyśmy się z Emily i razem również opuściłyśmy szatnie i skierowaliśmy się do sali gdzie wszyscy już byli oprócz chłopaków i choreografa, który chwilę po nas postanowił się pojawić. 
- wszyscy gotowi? to na swoje miejsca i zaczynamy pierwsze od starego układu, a później pokaże wam zmiany w układzie.... - powiedział po czym włączył muzykę i wszyscy zaczęli tańczyć. - Okej 15 minut przerwy - powiedział po 1:30 godziny tańczenia wszyscy od razu usiedli na ziemi popijając swoje picia wykończeni na co ja tylko wzięłam swoje i skierowałam się w stronę holu. 
- gdzie idziesz ? - zapytała zatrzymując mnie Emily
- idę na dwór złapać trochę powietrza - powiedziałam na co ta tylko dodała krótkie 'OK' i już po chwili wyszłam do holu kierując się w stronę sofy, na której usiadłam. Byłam aż tak zamyślona że nawet nie zauważyłam kiedy dosiadł się do mnie George. 
- hej gdzie byłeś ? - zapytałam go przytulając się do niego
- musieliśmy omówić coś z menadżerem - powiedział odgarniając kosmyk włosów za ucho przyglądając się mi dokładnie - widzę że nieźle dał wam dzisiaj w kość - zagadnął po chwili 
- taa , zobaczysz za chwilę sam - zaśmiałam się 
- to co dzisiaj robimy ? - zapytał chłopak przygryzając dolną wargę jak to miał u siebie w nawyku 
- a to ja ci nie mówiłam że mamy z Emily wspólne plany na dzisiaj ? - popatrzyłam na niego zdziwiona na co ten tylko się zaśmiał
- wiem ale chodziło mi o później przecież nie będziecie tak długo razem, Josh planuje niespodzianke na dzisiaj dla niej więc wieczór masz wolny.
- o czyli wiesz więcej ode mnie, super, nie wiem w sumie możemy pooglądać filmy u ciebie albo u mnie - zaproponowałam chłopakowi co najwyraźniej się mu spodobało. 
george shelley.- a może odrazu przenieśmy się do sypialni! - powiedział chłopak na co ja tylko spojrzałam na niego zszokowana - nie no żartuje przecież haha, szkoda że nie widziałaś swojej miny 
- śmieszna bardzo, ale to jest jeszcze śmieszniejsze - powiedziałam po czym zaczełam łaskotać chłopaka aż w końcu obydwoje spadliśmy z sofy 
- eghem - odkaszlnął choreograf przyglądając się całej tej sytuacji na co szybko z Geo wstaliśmy i się ogarnęliśmy - George nie wiem jak masz zamiar się wyrobić w dwie minuty, ale życzę powodzenia - powiedział choreograf na co loczek szybko pobiegł w stronę ich szatni żeby móc się przebrać - a na panią panno Lily czeka menadżer w jego gabinecie, miłej pogawędki - dodał po czym udał się w stronę sali, a ja skierowałam się w stronę gabinetu menadżera chłopaków. Zapukałam do drzwi i po chwili usłyszałam krótkie 'wejść' co także zrobiłam, usiadłam naprzeciwko i czekałam aż w końcu się odezwie. 
- co byś powiedziała na układ ? - zagadnął 
- co ma pan na myśli ? - zapytałam go przestraszona 
- wiesz krąży dużo plotek że dostałaś się do głównych tancerek tylko przez Georga, że wykorzystujesz go dla sławy, że jesteś tylko z nim po to żeby wkurzyć Conora, a ja mam dla ciebie taką propozycję, zerwiesz z nim a ja ci zapłacę sporą sumę. - powiedział na co ja nie umiałam nic z siebie wydusić, co on sobie myśli ?! 
Tumblr- że co?! pan chyba nie rozumie! Kocham Geo i go nie rzucę dla kasy! - poczekaj Lily, ty nic nie rozumiesz , zespół cierpi, chyba nie chcesz żeby zszedł z tak dobrych pozycji tylko przez jedno głupie uczucie... - nie to pan nie rozumie! - przerwałam mu w połowie zdania - miłość to nie jakieś tam głupie uczucie, tak jak już powiedziałam kocham Georga i nie mam zamiaru z nim się rozstawać! a tak w ogóle dla chłopców ważniejsza jest miłość niż jakieś głupie 1-sze miejsce w rankingach, także może być pan pewien że nie zerwę z nim nawet dla pieniędzy! - powiedziałam i już chciałam wyjść 
- dobrze w takim razie koniec dla ciebie z tańczeniem dla Union J - powiedział na co ja wściekła myślałam że go rozszarpię
- nie zrobi pan tego! mam umowę na całą trasę! - wykrzyczałam na co ten tylko wyciągnął moją umowę i przerwał w pół 
- jeszcze dzisiaj dostaniesz pieniądze na konto, żegnam - powiedział, na co ja wyszłam wkurzona z gabinetu trzaskając jak najmocniej drzwiami. 
Skierowałam się w stronę szatni, umyłam się, przebrałam do normalnych ciuchów i poszłam do ogródka gdzie dzisiaj rano siedziałam z Georgem przed próbą. Po jakiś dwóch godzinach poczułam ręcę na moich oczach 
- George? - zapytałam 
- skąd wiedziałaś? - zapytał po czym dodał- dlaczego nie było cię na próbie? płakałaś? - zapytał widząc moje czerwone oczy podpuchnięte od płaczu. 
- nie to tylko przez ten wiatr, byłam długo u waszego menadżera więc powiedział że nie muszę już iść na próbę. - skłamałam wiedząc że i tak mu będę musiała w końcu powiedzieć
Untitled- to co idziemy? Emily pewnie już na ciebie czeka - powiedział na co oboje wsatliśmy i skierowaliśmy się w strone wyjścia gdzie czekali już na nas Emily i Josh. 
- no w końcu , myślałam że już nigdy nie przyjdziesz, w ogóle czemu nie było cię na próbie ? - zapytała dziewczyna 
- wytłumaczę ci później, idziemy? - zapytałam się jej na co ta tylko klasnęła w ręcę podekscytowana 
- ooo to bedzie dopiero coś - powiedziała po czym obydwie pocałowałyśmy swoich chłopaków i ruszyłyśmy w stronę auta po czym wsiadłyśmy i pojechałyśmy do centrum handlowego. 
at rihanna concertW centrum oczywiście nie mogło obyć się bez wygłupów, dużych zakupów i oczywiście kawy z Costy. Usiadłyśmy przy stoliku z kawą i nagle podeszły do nas 3 podekscytowana dziewczyny.
- o boże to Lily, uwielbiam cię dasz nam swój autograf?! i zdjęcie przy okazji też - zapytała jedna z nastolatek
- uhm pewnie. - powiedziałam po czym podpisałam się dziewczyną w wyznaczonych miejscach po czym Emily zrobiła nam zdjęcia
- a tak w ogóle to uwielbiamy twoją nową piosenkę z Conorem, szkoda że nie jesteście już razem, dzieki za autograf i zdjęcia - powiedziały i już po chwili zostałyśmy z Emily same 
- oo kurcze mogę też autograf, o jezu proszę cię, pliiiiis ? - zaczęła wygłupiać się dziewczyna 
Untitled- cicho siedź! haha , a tak w ogóle to mam pomysł, może zrobimy tak że kupimy sobie nawzajem sukienkę? - zapytałam na co dziewczyna podekscytowana wstała ze swojego miejsca gotowa do wyzwania - widzimy się za pół godziny tutaj - dodałam i już po chwili każda ruszyła w swoją stronę. Po pół godzinie spotkałyśmy się w wyznaczonym miejscu, zamieniając się torbami. 
- to może lepiej jak już będziemy wracać i otworzymy je w domu ok? - zapytała dziewczyna na co ja tylko kiwnęłam głową i po chwili już kierowałyśmy się w stronę parkingu gdzie stało nasze auto. - a właśnie zapomniałaś mi wytłumaczyć czemu cię nie było na próbie! - zagadnęła Emily
Untitled- no więc niby zespół spadał w rankingach tylko przeze mnie to menadżer chciał mi zapłacić za to żebym zerwała z Georgem a że się nie zgodziłam to zakończył moją współpracę z Union J. Ale dostanę zapłacone za całość. - wyjaśniłam na co dziewczyna otworzyła szeroko oczy nie wiedząc co powiedzieć. 
- ale tak nie wolno, George o tym wie? - zapytała po chwili
- nie ale powiem mu dzisiaj, możemy proszę o tym nie rozmawiać? 
- oczywiście, ale chuj jeden noo! przykro mi naprawdę! - podeszła do mnie i przytuliła mnie po ruszyłyśmy dalej do auta. 
Błądziłyśmy szukając go bo oczywiście zapomniałyśmy gdzie go postawiłyśmy aż w końcu Emily znalazła
- maaam! - krzyknęła po czym podeszłam do niej, otworzyłam drzwi i obydwie spakowałyśmy się do środka po czym ruszyłyśmy z powrotem w stronę domu. 
Wróciłyśmy do domu i pierwsze co powędrowałyśmy do salonu siadając zmęczona na kanapie. 
Untitled- to co gotowa na niespodziankę - zapytałam dziewczyna na co ta tylko wzięła torbę z wybraną sukienką przeze mnie a mi podała moją torbę. - no to na 3, 1...2...3.. - powiedziałam i obydwie wyciągnęłyśmy sukienki wieczorowe, jakbyśmy porozumiewały się telepatycznie , obydwie byłyśmy zadowolone z sukienek, które oczywiście były trafione w 100%.
- o kurcze już 17! za godzinę ma być tu Josh ! - powiedziała po czym szybko pobiegła na piętro żeby wyszykować, ja także ruszyłam w stronę swojego pokoju, Rozpakowałam rzeczy i umieściłam je w szafie po czym przebrałam się w nową sukienkę, poprawiłam makijaż i włosy i nagle usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi więc zeszłam na dół zobaczyć kto przyszedł. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Geo, który był najwidoczniej zachwycony moim wyglądem. 
- uhm ładnie wyglądasz, Emily ci powiedziała że idziemy na kolację? - zapytał zdziwiony
- nie haha, mogłam się domyślić że jak Josh coś planuje to ty też - powiedziałam 
- to co idziemy ? - zapytał na co ja wzięłam jeszcze torebkę i kurtkę i ruszyliśmy na piechotę w stronę restauracji. 
_____________________________'_________________________________________________
Cześć wszystkim! Wiem znowu dodałam późno rozdział, ale możecie wierzyć albo nie wierzyć nie miałam po prostu internetu przez te kilka dni. Naprawdę bardzo was przepraszam. A tak wgl. Co chcielibyście żeby Josh miał za niespodziankę dla Emily? Piszcie w komentarzach. Nowy rozdział pojawi się Jak będzie tutaj 10 komentarzy! Życzę miłego weekendu. 

wtorek, 8 października 2013

Rozdział 24

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
______________________________________________________________________
Weszliśmy razem z Georgem do domu, bo chłopak chciał się upewnić czy wszystko ze mną gra. Skierowałam się w stronę kuchni żeby móc zrobić herbatę, gdy Geo usiadł w salonie na kanapie przewijając programy aż w końcu trafił na coś ciekawego. Gdy herbata była gotowa dołączyłam do chłopaka siadając obok niego na co ten mnie tylko objął. 
union j  | via Tumblr- co masz zamiar zrobić? - zapytał nagle 
- zamiar zrobić z czym? - spojrzałam tylko na niego pytającym wzrokiem 
- no z Emily, nie będziesz się do nie w ogóle odzywać, przecież mieszkacie razem więc nie wiem jak wam się to uda. - wzruszył ramionami chłopak na co ja tylko przytuliłam się do niego mocniej 
- wytłumaczę to, nie lubię zbytnio uciekać od problemów - powiedziała po czym dodałam - możemy zmienić temat prosze? 
- hmm to zależy .. - powiedział chłopak zmieniając głos na niski na co ja tylko wybuchnęłam śmiechem. - no co? myślałem że to fajne - zaśmiał się na co ja zaczęłam śmiać się jeszcze głośniej - chcesz się śmiać to proszę bardzo - powiedział po czym zaczął mnie łaskotać aż w końcu obydwoje wylądowaliśmy na podłodze nadal się z siebie śmiejąc nawet nie zwróciliśmy uwagi na stojącą przed nami Emily, która nie umiała powstrzymać śmiechu. 
- okej to ja się będę już zbierał - powiedział Geo po czym wstał, pomógł mi wstać i skierował się w stronę drzwi. - no to co , do jutra moja dziewczyno - zażartował sobie na co ja się tylko zachichotałam i złaczyłam nasze usta w krótkim pocałunku i już po chwili z Emily zostałyśmy same. 
Skierowałam się w stronę kuchni mijając dziewczynę siedzącą na kanapie oglądająca jakiś głupi serial, nalałam sobie wody do szklanki po czym przysiadłam się do niej. 
- szybko wyszłaś. - zaczęła dziewczyna 
- nie miałam jakoś ochoty na świętowanie, nie to że nie cieszę się ich szczęściem, ale po prostu nie mam dzisiaj nastroju - wyjaśniłam 
- aha, może zrobimy sobie jutro taki babski dzień po próbie? już dawno nigdzie razem nie wychodziłyśmy - zapytała 
- a może pójdź gdzieś ze swoim nowym przyjacielem jeszcze pewnie dużo masz mu do opowiedzenia - powiedziałam na co dziewczyna zdezorientowana wyłączyła telewizor i odwróciła się w moją stronę 
- o co ci chodzi? - zapytała
- o co? słyszałam jak rozmawiasz o mnie z Joshem ile już mu powiedziałaś? to są moje prywatne sprawy, które powierzyłam ci jako przyjaciółce, nie wiedziałam że możesz być do czegoś takiego zdolna! - Wstałam wkurzona z fotela i ruszyłam w stronę swojego pokoju zamykając drzwi na klucz. Emily najwyraźniej nie próbowała tego wyjaśniać, położyłam się na łóżku i już niedługo potem zasnęłam. 
*Oczami Emily* 
Nie wiem dlaczego Lily się tak wkurzyła, a może i wiem, może faktycznie nie powinnam rozmawiać o niej z Joshem. Spróbuje jakoś jutro to załatwić, nie chce jej już dzisiaj męczyć. 
style - PolyvorePosiedziałam jeszcze z chwilę w salonie po czym postanowiłam pójść spać. Skierowałam się w stronę mojego pokoju wzięłam czystą piżamę i poszłam wziąć szybki prysznic po czym wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżku i powoli zasnęłam. 
Rano obudził mnie budzik po 9-tej, do pokoju wpadały promienie słoneczne, a zza drzwi można było wyczuć cudowny zapach kawy i naleśników. Wywlekł się powoli z łóżka, podeszłam do szafy i wyciągnęłam odpowiednie ciuchy na dzisiaj po czym poszłam do łazienki się trochę ogarnąć i zeszłam na dół do kuchni gdzie zobaczyłam w dobrym humorze Lily piecząc naleśniki na patelni. 
- cześć - powiedziałam na co dziewczyna nie zareagowała - Lily posłuchaj naprawdę cię przepraszam za to, nie powinnam wiem to było głupie. - dodałam mając nadzieje że dziewczyna nie jest aż tak zła na mnie.
- tak owszem to było głupie i tak nie powinnaś tego robić, ale ja również nie powinnam być na ciebie zła za taką głupotę, chociaż naprawdę wkurzyło mnie to że rozmawiasz o moich problemach z Joshem za moimi plecami. 
Beauty of Simplicity | via Tumblr- wiem i naprawdę... - nie przepraszaj już, a tak w ogóle to nasz babski dzień nadal aktualny? - zapytała się mnie dziewczyna przerywając mi w połowie zdania na co ja tylko podeszłam do niej i ją przytuliłam co ona także odwzajemniła i już po chwili zasiadłyśmy razem do stołu jedząc naleśniki. Gdy już byłyśmy gotowe postanowiłam pomóc jej posprzątać po czym zabrałyśmy swoje rzeczy i pojechałyśmy na próbę. 
*Oczami Lily* 
Gdy dotarłyśmy na miejsce, George już czekał na mnie w holi razem z Joshem czekającym na Emily. Podeszłyśmy do nich na co obydwoje pocałowali nas w usta na powitanie, jakby mieli to już zaplanowane. Do próby mieliśmy jeszcze jakieś pół godziny więc razem z Geo skierowaliśmy się w stronę ogródka na tyłach. 
- no i jak tam widzę że wszystko w jak najlepszym porządku - zagadnął chłopak siadając na wielkiej bujanej huśtawce
- wyjaśniłyśmy sobie wszystko więc jest okej - wzruszyłam ramionami i usiadłam obok niego. Chłopak przyciągnął mnie do siebie tak że usiadłam mu na kolanach. Objęłam go i popatrzyłam mu głęboko w jego cudowne tęczówki, na co chłopak złączył tylko nasze usta w namiętnym pocałunku. 
- wiesz że cię kocham? - zapytał przerywając na chwile nasz pocałunek 
- wiem , też cię kocham - odpowiedziałam wracając do naszego pocałunku 
Tumblr
______________________________________________________________________________
Przepraszam że musieliście tyle czekać na ten rozdział, ale wgl do tego głowy nie miała, ale teraz mam 2 tyg. wolnego także rozdziały powinny pojawiać się częściej, a tak pozatym to jestem ciekawa czy potraficie dobić do 10-ciu komentarzy, także do roboty koghani pokażcie na co was stać i jeszcze raz przepraszam i życzę miłego wieczoru.