wtorek, 24 września 2013

Rozdział 23 cz.2

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie większa motywacja do dalszej twórczości. Miłego czytania ♥
______________________________________________________________________________
*Oczami Georga* 
Gdy Josh mi tylko powiedział że moi rodzice wpadli zacząłem ubierać się najszybciej jak tylko mogłem po czym wybiegłem szybko z pokoju kierując się na dół w stronę do salonu. 
Style Crush: Kendall Jenner photo Keltie Knight's photos- cześć rodzice, co tu robicie ? - zapytałem witając się z nimi 
- wpadliśmy przejazdem, już nie wolno własnego syna odwiedzić? - zażartowała sobie mama 
- nie no oczywiście że możecie wpadać kiedy tylko chcecie, a tak w ogóle napijecie się czegoś, może herbaty ? - zapytałem na co oni tylko potaknęli i udałem się do kuchni by przygotować herbatę, którą po chwili podałem rodzicom
- no to co tam u ciebie , słyszeliśmy że masz dziewczynę? kto to taki? ładna? mądra? - zaczeła zadawać pytania mama i już po chwili na naszych oczach pojawiła się Lily 
- mamo, tato poznajcie Lily - moją dziewczynę - powiedziałem 
- miło państwa w końcu poznać - powiedziała brunetka witając się uściskiem dłoni, po czym przysiadła się do mnie i zaczęła rozmowę z moją mamą na różne dziwne tematy, więc razem z tatą postanowiliśmy zrobić coś na kolację i porozmawiać po męsku. Haha coś to chyba po męsku nie będzie jak my w kuchni odwróceni rolami. 
Wieczór minął nam spokojnie, rodzice raczej zaakceptowali Lily, więc wszystko idzie jak należy. Dochodziła powoli 21 więc rodzice postanowili że się będą już zbierać bo czeka ich jeszcze długa droga do domu. 
- Lily to wspaniała dziewczyna, nie zepsuj tego! - szepnęła mi mama na ucho przytulając w tym samy czasie. 
- miło było państwa poznać - powiedziała brunetką na co rodzice ją tylko uściskali - ciebie również, dbaj o moją małpkę - powiedziała do dziewczyny mama na co ta się tylko zaśmiała a ja zaczerwieniłem. 
- to on raczej będzie dbać o mnie lepiej , ale oczywiście dopilnuje żeby nasza 'małpka' nie robiła żadnych głupot - odpowiedziała dziewczyna na co ja tylko zacząłem jak najszybciej się ich pozbywać
Untitled- miło że wpadliście, następnym razem wpadniemy my - powiedziałem i ucałowałem moją mamę w policzek jeszcze raz po czym w końcu wyszli i z Lily zostaliśmy sami. - no to co robimy - zapytałem dziewczyny, która przybliżała się coraz to bardziej do mnie aż w końcu dzieliły nas tylko milimetry.
- sprzątamy - powiedziała po czym musnęła lekko moje usta i powędrowała w stronę kuchni, gdzie gdy tylko dotarłem za nią już była prawie gotowa, podszedłem do niej i zacząłem lekko muskać jej obojczyki, szyję, podbródek, na co dziewczyna się tylko do mnie odwróciła i złączyła nasze usta w krótkim lecz namiętnym pocałunku 
- wiesz że ja też będę musiała się powoli zbierać? - zapytała 
- a może zostaniesz i pójdziemy jutro razem na próbę a później na jakiś obiad czy coś? - zaproponowałem dziewczynie na co ta tylko się uśmiechnęła - albo wiem przeprowadź się ! - powiedziałem podekscytowany tym pomysłem na co Lily tylko wybuchnęła śmiechem 
- powiedzmy że się zastanowię - powiedziała poprawiając moją bluzkę po czym dodała - pójdę po Emily - i ruszyła w stronę piętra zostawiając mnie w kuchni samego.
*Oczami Lily*
Skierowałam się w stronę pokoju Josha i nagle usłyszałam dziwną rozmowę pomiędzy tą dwójką. 
- wiesz że gdyby Georga nie było Lily byłaby nadal z Conorem?
- serio ? nie chcieli czasem zerwać? 
- chcieli, ale ona by znowu do niego wróciła, już mieli kilka podobnych sytuacji - powiedziała dziewczyna do chłopaka na co ja tylko nie chcąc więcej tego słuchać zbiegłam szybko schodami na dół mijając Georga w salonie kierując się w stronę holu gdzie zaczęłam szybko zakładać buty i chciałam już wychodzić gdy drzwi nagle się otworzyły i do środka wszedł ucieszony Jj z zdezorientowaną Caty. 
JJ and Chaterina
George szybko podszedł do mnie obejmując mnie w pasie żebym nie mogła mu uciec. 
- są wszyscy w domu ? chce wam coś oznajmić, razem z Caty chcemy wam coś oznajmić - powiedział brunet i już po chwili wszyscy znajdowaliśmy się w salonie czekając na wyjaśnienia. - a więc, będziemy rodzicami - powiedział uradowany na co wszyscy zaczęliśmy im składać życzenia i postanowiliśmy świętować, na co ja nie miałam w tym czasue ochoty. 
- ja powinnam się już zbierać, mam jeszcze dużo na głowie, jeszcze raz gratulacje - powiedziałam i razem z Georgem skierowałam się do wyjścia. Siedząc już w aucie George chciał niestety moje wyjaśnienia co się stało na górze, nie miałam innego wyboru musiałam mu powiedzieć. 
.- idąc po Emily, usłyszałam przez uchylone lekko drzwi rozmowę o mnie i o tobie coś tam też wspomnieli, że gdybym nie była z tobą, to bym była nadal z Conorem. - i co w tym takiego złego? - zapytał przerywając mi chłopak - to że już mieliśmy kilka podobnych sytuacji do tej i że to prawdopodobnie prawda, a tak w ogóle to Emily nie powinna wyjawiać wszystkiego co jej kiedyś powiedziałam, nawet jeśli to jej chłopak, zmieniła się strasznie, zaczęłyśmy się od siebie oddalać i pewnie ty też to już zauważyłeś. 
- taa, wiesz może porozmawiaj z nią, jak co to zawsze możesz sie przeprowadzić do mnie - powiedział trzymając moją rekę George
- kocham cię - powiedziałam do chłopaka na co ten tylko wyszeptał 'też cię kocham' całując w czubek głowy, po czym odpalił silnik i pojechaliśmy w stronę mojego i Emily domu. 
*Oczami Jj'a*
Gdy mi Caty wyznała że jest w ciąży, myślałem że to żart, ale jej wzrok nie kłamał, na początku nie umiałem w to uwierzyć, ale teraz jestem najszczęśliwszym mężczyzną na całej ziemi, dziwi mnie tylko zachowanie Lily, mam nadzieje że nie była w ciąży i nie poroniła czy coś, mam nadzieje że to w ogóle nie przez ciąże Caty. Teraz tylko trzeba zaplanować ślub i będziemy szczęśliwą rodzinką - taką mam przynajmniej nadzieje.
_________________________________________________________________________________
Cześć wszystkim, co tam u was ? jak w szkole? Mam taki pomysł, może napisze jeszcze tak z 3-4 rozdziały i później dodałabym pamiętnik Caty i to już będzie kilka msc później, co wy na to ? ja uważam ze to będzie się za długo ciaglo jak tak będę opisywać każdy szczególik. Następny rozdział wstawię jak pojawi się tu 6 i wiecej komentarzy. Pytanua możecie zadawać na http://ask.fm/ewasm ;) 
Milego wieczoru zycze. ♥

środa, 18 września 2013

Rozdział 23 cz.1

Czytasz - Skomentuj ! Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie większa motywacja do dalszej twórczości. Milego cytania. ♥
______________________________________________________________________________

Nie wiem kiedy zasnęłam, ale gdy się Obudziłam obok mnie leżał dalej słodko śpiący Geo aż na jego widok kąciki moich ust same uniosły się do góry, pocałowałam go tylko w czoło na co chłopak coś wymamrtotał, ale nadal spał. Wyszłam z łóżka po czym wzięłam już przygotowane ciuchy na dzisiaj i poszłam się przebrać, po czym skierowałam się na parter w stronę kuchni gdzie już siedzieli Jaymi i Olly z gotowym śniadaniem. 
- siemka, jak się spało ? - zapytał Olly, po czym wstał ze swojego miejsca i odsunął mi krzesło żebym mogła usiąść i wrócił z powrotem do swojego śniadania.
- a dziękuje, bardzo dobrze, a wam ? - zapytałam nalewając sobie w tym samym czasie kawy do kubka
- przeszkadzały nam jakieś głośne dźwięki za ściany, ale tak to nawet dobrze - zaśmiał się nagle Jaymi, ja popatrzyłam się tylko na niego przerażona na co chłopak dodał - nie no żartuję, wszystko wspaniale - powiedział rozbawiony blondyn i po chwili zawitał już do nas George, który usiadł zaraz obok mnie i pocałował mnie w policzek 
- hej gdzieś ty mi dzisiaj zniknęła, brakowało mi ciebie - szepnął słodko na ucho, na co ja tylko wyszczerzyłam się jak mysz do sera i złączyłam nasze usta w krótkim pocałunku, po czym wszyscy wspólnie dokończyliśmy śniadanie i wszyscy ruszyli w swoją stronę żeby się przygotować. Po pół godzinie, wszyscy byli gotowi więc postanowiliśmy w końcu wyruszyć w dwu godzinną podróż, która minęła nam bardzo szybko z wygłupami chłopaków, przy których nie dało po prostu się nie śmiać. W końcu dotarliśmy na miejsce, a gdy tylko ochroniarze otworzyli nam drzwi rozległy się głośne krzyki fanów. 
- jak pojeździmy sobie dzisiaj na wszystkich rollercoasterach to będę święta - powiedziałam cicho do George na co ten się tylko uśmiechnął i wszyscy ruszyliśmy do kasy żeby kupić bilety. Oczywiście nie mogło się to odbyć bez zdjęć z fanami i autografami, kupiliśmy bilety i skierowaliśmy się w stronę pierwszego rollercoastera - Oblivion 
- o nie nie ja na to nie idę - powiedziałam do chłopaków na co wszyscy się zatrzymali 
- no chodź ! nic ci się przecież nie stanie - złapał moja rękę Geo i powiedział spokojnie na co ja tylko sie na niego głupio popatrzyłam, później na Oblivion i znowu na niego, po czym wszyscy ruszyliśmy w stronę rollercoastera, nie musząc stać w kolejce od razu zajęliśmy miejsca na samym przodzie. 
- i co było tak strasznie ? - zapytał się mnie uśmiechnięty Ollie 
- haha niee, na pewno mniej krzyczałam niż George - zaśmiałam się na co ten tylko spiorunował mnie wzrokiem. - hej sam chciałeś na nią iść więc teraz nie patrz tak na mnie - powiedziałam, po czym musnęłam lekko jego usta co od razu wywołało u niego uśmiech. 
Cały dzień minął nam na świetnej zabawie, niestety trzeba było wracać już do domu. Żeby nie mieć takich samym problemów jak z wejściem postanowiliśmy wyjść wyjściem ewakuacyjnym, które niestety okazało się złym pomysłem. Fani byli wszędzie, było ich także więcej niż na samym początku. Chłopacy nie mając wyboru musieli porobić sobie z nimi i zdjęcia i rozdać autografy, na szczęście uwinęli się z tym szybko i już po pół godzinie byliśmy w drodze do domu. 
- oo nasze gołąbeczki wróciły - zawołał Geo widząc objętych Emily i Josha siedzących na kanapie oglądających telewizje, chłopak nie czekając na nic wcisnął się pomiędzy nich na co miny dwójki zmieniły się w nieco zdenerwowane.
- a było tak cicho - zagadnęła dziewczyna 
- oołkej - powiedział Jaymi po czym skierowali się razem z Ollym na piętro 
- no to my też będziemy się zbierać co nie Lily? - zapytał mnie chłopak i po chwili zostawiliśmy tą dwójkę samych, a my sami poszliśmy do sypialni Geo 
- i jak było ? - zagadnął chłopak 
- chce więcej takich dni, kiedy to możemy sobie odpocząć od tej pracy i chociaż na chwile poczuć się swobodnie -powiedziałam przybliżając się tylko do chłopaka, na co ten przygryzł wargę. Gdy nasze usta znajdowały się już na dość blisko Geo zrobił pierwszy krok i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku ściągając powoli nasze ciuchy kierowaliśmy się w stronę łóżka. Leżałam pod Georgem, który odpinał już mój stanik nagle usłyszeliśmy krótkie 'ughm' i wtedy obróciliśmy swój wzrok w stronę drzwi przerywając pocałunek zobaczyliśmy zdezorientowanego Josha, na co szybko zepchnęłam Georga ze mnie i przykryłam się kołdrą. 
- nie umiesz pukać ? - zapytał się go zdenerwowany loczek 
- pukałem, ale nie słyszeliście więc po prostu wszedłem - zaczął tłumaczyć się chłopak 
- niech ci będzie, o co chodzi ?
- twoi rodzice tu są, wpadli przejazdem - powiedział Josh na co Geo jak poparzony prądem zaczął się ubierać.
__________________________________________________________________________
Postanowiłam ze zrobię z tego dwie części, bo nie chciałam zebyscie dlugo czekali a do glowy mi niestety tez nic nie wchodzilo wiec dlatego tez nie jestem zadowolona z tego rozdzialu ;( Ale zato w nastepnej czesci postaram sie żeby się duuzo dzialo, moze bedzie tez cos o ciazy Caty, wgl
przepowiedziałam, kilka rozdziałów wczesniej pisałam ze Caty jest w ciazy i baam stało sie tak naprawde lol :D Takze czytamy komentujemy i czekamy do 4 dni az cos dodam , tylko pod jednym warunkiem, pewnie juz wiecie jakim 5 komentarzy :) Milego wieczoru życzę. ♥

czwartek, 12 września 2013

Pamiętnik Emily

Czytasz - Skomentuj. Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie większą motywacja do mojej dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
_________________________________________________________________________________
- gotowa na nową przygodę? - zapytał mnie Josh 
- jak najbardziej - odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek co chłopak wykorzystał i złączył nasze usta w pocałunku 
Union J News: Photo- uhm sory że przeszkadzam, ale śniadanie na dole gotowe - powiedział zdezorientowany George stojący w drzwiach
- zaraz zejdziemy - odpowiedział mu Josh po czym chłopak zamknął drzwi, a ja poszłam do łazienki się ogarnąć. 
Gdy z niej wyszłam nie zastałam nikogo w pokoju więc postanowiłam zejść na dół do kuchni, gdzie wszyscy już zajadali się śniadaniem łącznie z Joshem. Podeszłam trochę bliżej, na co Joshy tylko wstał i odsunął mi krzesło żebym mogła usiąść co też zrobiłam. 
- no to co macie w planach na te dwa dni ? - zapytał z nienacka Jj
- byśmy powiedzieli, ale wolimy raczej zachować to dla siebie - powiedziałam
- stary no wiesz ty co, nawet nam nie powiesz ? - zwrócił się z obrażoną miną Jaymi do Josha, na co ten tylko wzruszył ramionami. 
Po skończonym śniadaniu, wróciliśmy razem z Joshem do pokoju żeby dopakować resztę rzeczy, po czym zapakowaliśmy do auta i byliśmy gotowi do drogi. 
- No to do zobaczenia za dwa dni. - powiedział Josh do chłopaków na co ci tylko odpowiedzieli różne 'nara' 'cześć' itd. i zamknęli nam drzwi przed nosem 
- woow, ładne pożegnanie - powiedziałam do chłopaka, po czym wsiedliśmy do auta i udaliśmy się nad morze. 
*3 godziny później* 
- no to jesteśmy na miejscu - powiedział Josh po czym wyszedł z auta i po chwili otworzył mi drzwi żebym mogła wyjść. 
- wow jak tu pięknie - powiedziałam zachwycona
- nie mów że nigdy nie byłaś nad morzem ? 
- nigdy, jedynie co to nad jeziorem - odpowiedziałam mu zawiedziona na co on tylko do mnie podszedł i przytulił
- teraz masz okazję, szkoda tylko że jest jesień, w lato jest o wiele lepiej - powiedział po czym skierowaliśmy się w stronę naszego hotelu, odebraliśmy nasz klucz i ruszyliśmy w stronę naszego apartamentu 
(7) quality | Tumblr- nie powiem że się nie domyślałam, ale nie wiedziałam że weźmiesz taki apartament tylko na te dwa dni - powiedziałam zachwycając się każdą rzeczą w pokoju 
- wszystko żeby było nam jak najlepiej - powiedział, po czym podszedł do mnie, objął mnie w pasie i złączył nasze usta w krótkim- namiętnym pocałunku. - no to co może chcesz zobaczyć morze z bliska ? - zapytał przerywając pocałunek 
- chętnie - odpowiedziałam krótko i już po chwili spacerowaliśmy po plaży. 
Spacerowaliśmy gdzieś z dwie godziny aż w końcu postanowiliśmy wrócić bo zaczęło się ochładzać. 
- chodź pójdziemy na kawę, tutaj niedaleko jest taka mała restauracja, może coś nawet zjemy - zaproponował chłopak 
- prowadź znawco - zaśmiałam się po czym zaczęłam uciekać a Josh zaczął mnie gonić aż w końcu mnie dogonił i już po chwili oboje leżeliśmy na piasku. Blondynek zaczął zmniejszać odległość między nami tak że gdy już dzieliło nas kilka milimetrów złączył nasze usta razem. 'pstryk' nagle usłyszeliśmy dzwięk flesza. 
Tumblr- nowa para, to będzie dobry artykuł - powiedział nagle jakiś facet stojący nad nami na co oboje szybko wstaliśmy jak poparzeni 
- tak jesteśmy razem i jesteśmy szczęśliwi, a teraz zostaw nas w spokoju jesteśmy tu by odpoczywać - powiedział do niego Josh po czym złapał moją rękę i ruszyliśmy w stronę restauracji 
- hmm nie chcesz się ukrywać, twoi fani nie będą zbyt zadowoleni, George i Lily, ty i ja - hej nie obchodzi mnie co myślą, nie są prawdziwymi fanami jeśli nie umią zaakceptować 'mojej dziewczyny' - powiedział naciskając na słowo 'moja dziewczyna' 
- aww słodki jesteś - musnęłam jego usta i ruszyliśmy dalej aż w końcu dotarliśmy po 20 minutach. Zajęliśmy miejsce, zamówiliśmy posiłki i oczywiście co najważniejsze gorącą kawę, a gdy już zjedliśmy wróciliśmy z powrotem do pokoju. 
- słyszałam że jest dzisiaj jakaś impreza tutaj nad basenem, może pójdziemy? proosze - zaczęłam nagle błagać chłopaka, który robił tylko głupie miny 
what is air? | via Tumblr- ale idziemy pod jednym warunkiem ! - jakim niby ? - zapytałam - nie zakładasz bikini ! masz zbyt boskie ciało i będę zazdrosny - powiedział na co ja tylko wybuchnęliśmy śmiechem - no dobra niech ci będzie - dodałam już jak się uspokoiłam i musnęłam policzek chłopaka, po czym wybrałam odpowiednie ciuchy na imprezę i poszłam się kąpać.
Gdy wyszłam spod prysznica, przede mną stał uśmiechnięty od ucha do ucha Josh z moim ręcznikiem 
- kochanie mógłbyś oddać mi mój ręcznik ? - zapytałam nadal stojąc przed nim w niczym 
- a co będę z tego miał ? - zapytał drażniące się ze mną chłopak na co ja tylko do niego podeszłam bliżej i pocałowałam go w usta po czym szepnęłam 
- to i jeszcze więcej - i wtedy chłopak dał mi ręcznik i opuścił progi łazienki zostawiając mnie samą. Nie czekając na nic ubrałam się w wcześniej przygotowane przeze mnie ciuchy po czym wysuszyłam włosy, nałożyłam make-up i po chwili wyszłam gotowa do Josha, który siedział ma sofie bawiąc się swoim telefonem, gdy tylko mnie zobaczył telefon wypadł mu z ręki prosto na podłogę
- wow jesteś tak piękna że nawet mój telefon zemdlał - powiedział nie mogąc oderwać ode mnie wzroku na co ja się tylko zaśmiałam 
Sarah | via Facebook- dziękuje bardzo, możemy iść? - zapytałam go na co on tylko podniósł swój telefon, podszedł do mnie, splótł nasze dłonie i po chwili oboje wyszliśmy z pokoju gdzie nagle stało gdzieś z tysiąc reporterów. Razem z Joshem przepychaliśmy się po między nimi aż w końcu udało się nam dojść do windy, do której weszliśmy tak szybko żeby żaden z reporterów nie mógł wejść z nami. 
- skąd ich tu tyle i skąd wiedzą nasz numer pokoju ? - zapytałam zdziwiona chłopaka
- wiesz to paparazzi, oni wiedzą wszystko - wytłumaczył wzruszający ramionami i już po chwili winda zatrzymała się na piętrze z basen, gdzie już można było usłyszeć głośną muzykę. Skierowaliśmy się w tamtą stronę aż w końcu dotarliśmy. Razem z Joshem zaczęliśmy się bawić także z innymi pijąc drink za drinkiem i bawiąc się w najlepsze, nagle poczułam jak ktoś od tylu zaczyna mnie obmacywać w różnych miejscach na co się odwróciłam i zobaczyłam tańczącego Josh w mój rytm. Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku, który się coraz bardziej to pogłębiał więc oboje postanowiliśmy wrócić do pokoju. Przed naszym pokojem nie było już ani jednego reportera, co się dziwić, komu by się chciało czekać aż do rana. Weszliśmy do środka i już po chwili oboje zostaliśmy bez ubrań, skierowaliśmy się w stronę łóżka, po czym kochaliśmy się aż w końcu poszliśmy oboje zmęczeni spać i obudziliśmy się dopiero rano.
_______________________________________________________________________________
Jakos udało mi się napisać ten pamiętnik, ale powiem wam nie było łatwo i coraz ciężej zaczyna mi się pisać, wiec dlatego postanowiłam podnieść stawkę i następny rozdział pojawi się dopiero przy 5-ciu komentarzach, ponieważ jakąś motywacje muszę od was mieć i pewność ze na pewno czytacie. Także do dzieła miłego weekendu życzę. ♥

niedziela, 8 września 2013

Rozdział 22

Czytasz - skomentuj. Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie to większa motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania ♥
_________________________________________________________________________________- wow ! to miejsce jest cudowne - powiedziałam zachwycona do chłopaka 
Klaroline Bracelet- chodź mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę - powiedział po czym podeszliśmy do koca, usiedliśmy na nim a już po chwili Goerge wyjął wąskie długie pudełeczko - otwórz - jak powiedział tak też zrobiłam, otworzyłam pudełeczko, a tam zobaczyłam diamentową bransoletkę 
- George, nie musiałeś - powiedziałam po czym przytuliłam chłopaka i dodałam - dziękuje, jest piękna 
- tak jak ty, mogę ? - zapytał po czym założył mi bransoletkę na mój nadgarstek - no popatrz nawet pasuje - dodał po chwili i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
- co będziemy robić jutro ? - zapytałam na co chłopak się tylko zaśmiał
- haha mamy dopiero 18-stą a ty już myślisz o jutrze? nie podoba ci się tu ? 
- podoba, nawet bardzo, tylko chciałam wiedzieć - wyjaśniłam krótko
- więc Jaymi i Olly jadą na rollercoaster i powiedzieli że jak chcemy możemy się zabrać z nimi. Jj też chciał jechać, ale z Caty zaplanowali już wcześniej coś innego.
- a właśnie, co tam u niej ? wszystko w porządku ? - zapytałam ciekawa 
- tak, dlaczego pytasz ? 
- nic tylko tak - powiedziałam po czym leżeliśmy jeszcze dwie godziny aż w końcu zaczęło się ściemniać 
- chyba powinniśmy się już zbierać - zaproponował Geo 
- najchętniej bym tu została, ale masz rację - powiedziałam, po czym wstaliśmy z koca i zaczęliśmy pakować rzeczy z powrotem do auta, gdy byliśmy już gotowi z pakowaniem , ruszyliśmy w drogę powrotną. 
I work in a coffee shop..- no to co dzisiaj śpisz u mnie ? - zapytał po chwili ciszy Geo 
- tylko bym musiała wziąć rzeczy na jutro 
- nie ma problemu, pojedziemy pierwsze do ciebie, spakujesz się i pojedziemy do mnie - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha chłopak, po czym przycisnął mocniej pedał gazu 
- George ? nie powinieneś zwolnić ? - zapytałam wystraszona 
- przepraszam, masz rację - powiedział i już po chwili zwolnił do normalnego tępa. 
Po około 20-stu minutach byliśmy na miejscu
- czekasz w aucie czy idziesz ? - zapytałam chłopaka, na co ten odpiął szybko swoje pasy i wybiegł z auta po czym otworzył mi drzwi - dziękuje - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Po czym oboje skierowaliśmy się w stronę domu, otworzyłam drzwi i już po chwili znajdowaliśmy się środku. 
- Zaczekasz? pójdę tylko po swoje rzeczy - powiedziałam do chłopaka 
(2) Tumblr- a dlaczego nie mogę iść z tobą ? - zapytał przybliżając się do mnie na taką odległość że nasze ciała dzieliły tylko milimetry 
- oj nie kochany dobrze wiem co planujesz - powiedziałam po czym szybko go odepchnęłam lekko 
- jak tam sobie chcesz, ale wiesz że u mnie nie będziemy mieli prywatności - wzruszył ramionami i ruszył w stronę salonu po czym usiadł na kanapie przyglądając się mi 
- no to będziemy musieli niestety zaczekać - mrugnęłam do chłopaka i już po chwili zniknęłam na piętrze. 
Pakowanie zajęło mi mniej niż 10 minut, ale gdy już zeszłam na dół do salonu, Georga tam nie było. 
- George ? - zawołałam, ale nie usłyszałam żadnej odpowiedzi więc postanowiłam go poszukać, chodziłam w kółko po domu zastanawiając się gdzie może być, aż w końcu mi się przypomniało że nie sprawdziłam na ogródku, tym bardziej dziwne że drzwi do ogródka były lekko uchylone. 
- buu! - krzyknął chłopak gdy otworzyłam drzwi 
we're the generation that's got to be heard | via Tumblr- oj to się teraz doigrałeś, wiesz jak mnie przestraszyłeś?! Chcesz żebym zawału dostała?! - zaczełam wydzierać się tylko na chłopaka, którego najwyraźniej to wszystko śmieszyło - ciebie to jeszcze śmieszy - zapytałam 
- żebyś tylko widziała swoją minę - powiedział po czym się zaśmiał znowu
- dzięki wielkie - odparłam tylko po czym ruszyłam w stronę wyjścia 
- hej zaczekaj - zawołał chłopak gdy nacisnęłam już na klamkę - przepraszam - powiedział na co ja nie odpowiedziałam ani słowem - przepraszam - powtórzył i chciał mnie już pocałować gdy ja przekręciłam głowę i jedynie co to pocałował mój policzek. 
- możemy już jechać - zapytałam chłopaka na co ten tylko otworzył drzwi i ruszył zły w stronę auta. 
Stałam tak jeszcze chwilę sama, aż w końcu postanowiłam wyjść. Zamknęłam drzwi na klucz i skierowałam się w stronę auta, w którym siedział już Geo gotowy do drogi. 
- hej Lily naprawdę prze... - nie przepraszaj, to ci nic nie da - przerwałam chłopakowi, na co on tylko odpalił auto i ruszyliśmy w stronę willi. 
*Oczami Georga* 
JJ and Jaymi- oo nasze gołąbeczki w końcu zawitały - zawołał Jj gdy tylko z Lily przekroczyliśmy próg, na co dziewczyna tylko uśmiechnęła się do nich sztucznie i powędrowałam na górę do mojego pokoju, a ja przysiadłem się do chłopaków. 
- oj widzę spięcie , coś ty znowu zrobił - zapytał mnie Jaymi lekko uderzając w tył głowy 
- czemu miałbym coś zrobić? - zapytałem, na co oni tylko popatrzyła się tym dziwnym wzrokiem na mnie, od którego nie da sie uciec - no dobra no, przestraszyłem ją i teraz się do mnie nie odzywa 
- stary, powaliło cię już do reszty? - zapytał mnie tym razem Ollie
- tym razem to naprawdę przegiąłeś, ale najlepiej jak do niej pójdziesz i z nią porozmawiasz - odpowiedział mi tylko Jj, i już po chwili skierowałem się na piętro do mojego pokoju, gdy tam wszedłem nie zastałem nikogo tylko uchylone drzwi balkonowe, więc postanowiłem się udać w tamtą stronę. Gdy wyszedłem na zewnątrz zobaczyłem brunetkę siedzącą na krześle z podkulonymi nogami do brody. 
- hej skarbie - zacząłem - naprawdę przepraszam, nie chciałem cię przestraszyć - powiedziałem na co dziewczyna tylko wstała z krzesła i podeszła do mnie po czym przytuliła się jak najmocniej.
- to ja przepraszam, ale po prostu myślałam ze coś ci się stało i ... - czemu niby miałoby mi się coś stać, Lily czy ty coś przede mną ukrywasz - przerwałem trochę przestraszony dziewczynie
- po prostu miałam dzisiaj dziwny sen i ... - co za dziwny sen ? - znowu jej przerwałem na co ta tylko spiorunowała mnie swoim wzrokiem
- jak chcesz wiedzieć to nie przerywaj mi - powiedziała po czym skierowała się do środka i usiadła na łóżku czekając aż do niej dołączę, co tez zaraz po niej zrobiłem ja. - śniło mi się, ze byliśmy razem w jakimś dziwnym wielkim pustym pomieszczeniu i była tam jeszcze jedna osoba, nie widziałam jej twarzy, która chciała skrzywdzić mnie, wiec stanąłeś w mojej obronie ... - i tu na chwile dziewczyna się zatrzymała i spojrzała mi głęboko w oczy, widać było ze zbierają jej się już łzy w oczach, ale wzięła głęboki oddech i kontynuowała - i wtedy kazałeś mi uciekać, ale jak się tylko obróciłeś do mnie, ta osoba wykorzystała to i wtedy ... przepraszam - powiedziała po czym zaczęła płakać, nie czekając na nic przytuliłem ja do siebie
- heeej cii, nic sie nie stało, nie płacz proszę, nie lubię jak płaczesz, hej popatrz na mnie - powiedziałam na co dziewczyna spojrzała mi ponownie w oczy - to był tylko sen, popatrz wychodzimy już powoli na prosta, Conor już odpuścił, fani cie zaakceptowali ... - nie chce o tym myśleć, możemy po prostu, nie wiem pooglądać jakiś film? - zapytała przerywając mi brunetka
- pewnie, na co masz ochotę? w ogóle przyniosłem żelki i skittles - powiedziałem rozbawiony do dziewczyny na co ta się tylko uśmiechnęła. Po czym ja wyciągnąłem telefon i włączyłem przednia kamerę - widzisz jak ładnie wyglądasz jak się uśmiechasz? powinnaś częściej - dodałem na co ta tylko złączyła nasze usta w krótkim pocałunku i już po chwili mogliśmy zacząć oglądać film.
_________________________________________________________________________________
Cześć wam, jak mija weekend ? Bo mi nudno ;D Następny rozdział to będzie dzień Emily z Joshem na ich tym takim wyjeździe, czyli coś takiego jak pamiętnik Emily, nie będzie to miało nic wspólnego z następnym rozdziałem, który będzie ciągiem dalszym tego rozdziało, to będzie tylko taki dodatek żeby nie wszystko kręciło się tylko wokół Geo i Lily. I przejdźmy teraz do sedna, następny rozdział dodam (dzień Emily&Josha) jak będą również 4 komentarze, ale chciałabym tez żebyście nie zatrzymywali się na tych 4 komentarzach tylko żeby było ich więcej, mam nadzieje ze mogę na was liczyć. Milej niedzieli wam zycze. ♥

środa, 4 września 2013

Rozdział 21

Wazna notka pod rozdziałem !! _________________________________________________________________

-cześć wam ! - powiedział nagle Conor przerywając nam w posiłku - widziałem was już wcześniej, ale nie miałem czasu się przywitać, mogę się przysiąść ? - raczej wolałbym .. - zaczął Geo, ale nie skończył swojej odpowiedzi gdyż Conor odsunął krzesło obok mnie i usiadł na nim 
conah | via Tumblr- no to co tam słychać - zapytał chłopak
- było wszystko w jak najlepszym porządku dopóki się nie pojawiłeś - odpowiedział ironicznie mu George 
- stary zrozum, nie mam ochoty was skłócać, aktualnie się cieszę że jesteście szczęśliwy i za to co się wtedy zdarzyło to chciałbym przeprosić, ale jak widać moich przeprosin nie przyjmiesz 
- tak właśnie zrobię, a teraz będzie lepiej jak już pójdziesz - powiedział loczek na co chłopak wstał z miejsca obok mnie i ruszył przed siebie kawałek po czym stanął i odwrócił sie w moją stronę 
- do zobaczenia na próbie Lily - mrugnął do mnie i odszedł 
- George.. - tak wszystko w porządku, możemy już iść ? - zapytał mnie chłopak przerywając w połowie zdania 
- tak możemy - odpowiedziałam tylko po czym Geo zapłacił rachunek i ruszyliśmy w stronę wyjścia do auta, którym już po chwili skierowaliśmy się do mojego domu.
- chcesz żebym został ? - zapytał chłopak gdy już dotarliśmy na miejsce
- nie dzięki poradze sobie
- jesteś pewna ? Emily przecież nie ma przez kilka dni 
- jakoś sobie wcześniej radziłam to teraz też, ale dzięki za troskę - powiedziałam po czym pocałowałam go w policzek i otworzyłam drzwi żeby wyjść
- hej Lily! widzimy się jutro - zapytał nagle chłopak 
- jutro mam próbę, ale możesz mnie odebrać jak chcesz o 16 to wtedy możemy gdzieś się wybrać, co ty na to ? - zapytałam go, na co mogłam po chwili zobaczyć jego sprytny uśmieszek 
Untitled- cudownie, to do jutra, śpij dobrze - powiedział zadowolony Geo na co ja odpowiedziałam tylko krótkie 'dobranoc i skierowałam się w stronę domu, po czym do niego wchodząc, w środku nie było nikogo, było ciemno, cicho i pusto. Postanowiłam udać się do swojego pokoju żebym mogła się na jutro wyspać, niestety jak zwykle nie umiałam usnąć. Po dwu godzinnym męczeniu się, zeszłam w końcu na dół do kuchni, wyciągnęłam szklankę i nalałam do niej wody po czym wzięłam jakieś tabletki na uspokojenie i popiłam je wodą, zaczęło mi się kręcić w głowie więc postanowiłam wrócić do góry i gdy tylko się położyłam na łóżku, pogrążyłam się w głębokim śnie. 
*-Lily uciekaj, ja się nim zajmę - powiedział chłopak, i już po chwili widziałam jak upada na ziemię pod wpływem mocnego uderzenia szklaną butelką w głowę* 
- George ! - obudziłam się wystraszona, nie wiedziałam co się dzieje, popatrzyłam na zegarek, na którym widniała 9 rano, postanowiłam zadzwonić do Geo i dowiedzieć się czy wszystko w porządku 
- hej kochanie, coś się stało? - zapytał chłopak po drugiej stronie 
- tak, chciałam się tylko upewnić że wszystko u ciebie w porządku - Lily, co się dzieje, zaraz tam będę, nie ruszaj się stamtąd 
Fall fashion collage
- nie George ! nie musisz wszystko w porządku i tak zaraz muszę do pracy się zbierać, spotkamy się później okej - zapytałam chłopaka na co on odpowiedział tylko 'no okej, miłego dnia w pracy' i się rozłączył. 
Wyszłam po chwili z łóżka i podeszłam do szafy wybierając odpowiednie ciuchy do pogody, która wskazywała nie zbyt ciepło, w sumie nic dziwnego jak na wrzesień, udałam się do łazienki, ogarnęłam się, włosy spięłam w luźnego koka i zrobiłam lekki makijaż i tak później na video mi wszystko zrobią więc nie muszę się niczym przejmować. Gdy już byłam gotowa, skierowałam się w stronę kuchni żeby coś zjeść, jak zwykle przed pracą postawiłam na musli i kawę. Po skończonym śniadaniu wzięłam swoją torebkę i wpakowałam do niej potrzebne rzeczy, po czym wyszłam z domu zatrzaskując za sobą drzwi i skierowałam się w stronę autobusu, którym pojechałam do studia. 
- Wszyscy gotowi ? - zapytał producent, po czym zaczęliśmy kręcić nową scenę, aktualnie tą z pocałunkiem 
- Lily, zrób to w końcu! ile razy mamy nagrywać?! - wrzasnął na mnie menadżer na co ja wyszeptałam tylko krótkie 'przepraszam i wróciłam na swoje miejsce 
- wiem że to dla ciebie trudne, ale po prostu zrób to okej? - powiedział Conor i już po chwili złączyliśmy nasze usta w pocałunku na krótką chwile
- O to właśnie chodzi, na dzisiaj jesteście już wolni. - powiedział menadżer, po czym udałam się przebrać w swoje normalne ciuchy. 
Gdy wyszłam z pomieszczenia, czekał już na mnie Conor. 
- sory nie mam czasu George już pewnie na mnie czeka - powiedziałam mijając chłopaka 
- hej Lily zaczekaj - powiedział na co ja przystanęłam i odwróciłam się na pięcie przodem do niego - nie musisz się obawiać że zniszczę wam związek, wiem że jesteście szczęśliwi, dlatego przyjmij to jako moje przeprosiny - dodał 
Perfection. Bez słowa skierowałam się w stronę wyjścia gdzie już po chwili mogłam zobaczyć Geo, stojącego przy swoim aucie, podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek
- wow, ślicznie wyglądasz - powiedział zachwycony moim wyglądem 
- dziękuje, to zasługą mojej makijażystki - odpowiedziałam, po czym chłopak otworzył mi drzwi, na co ja weszłam do środka i po chwili George znajdował się już obok, nic nie mówiąc ruszyliśmy w stronę nieznanego mi miejsca. 
- gdzie jedziemy? - zapytałam nieco zdezorientowana 
- zobaczysz - uśmiechnął sie tylko chłopak sprytnie po czym, zatrzymał auto i dodał - zamknij oczy ! 
- Geo .. - zaufaj mi - powiedział na co ja zamknęłam oczy, a chłopak pomógł mi wyjść i oboje skierowaliśmy się w stronę, której nawet nie widziałam. Szliśmy tak z gdzieś 10 minut, po czym chłopak naglę przystanął 
- okej możesz otworzyć oczy - powiedział na co ja lekko je otworzyłam i przed nimi ukazał mi się ten jakże piękny widok.
________________________________________________________________________________
No wiec oto rozdział 21 ! Następny rozdział pojawi się DOPIERO jak będa min. 4 komentarze. Wiem ze za dużo od was wymagam, ale widzę ile mam wyświetleń i jest was naprawdę dużo i nie rozumiem dlaczego nie chcecie komentować, dla was to tylko chwila, a dla mnie wielka motywacja do dalszej twórczości. Moglibyście zrobić to dla mnie, dla bloga a także dla was ? Milego dnia w szkole życzę. ♥