Czytasz - komentujesz, dla ciebie to tylko chwila a dla mnie większa motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
________________________________________________________________________________
- aha - powiedział zdezorientowany Geo widząc mnie i Josha przyklejonych do siebie
________________________________________________________________________________
- aha - powiedział zdezorientowany Geo widząc mnie i Josha przyklejonych do siebie
- to ja już będę szedł - powiedział Josh po czym zwrócił sie w stronę drzwi i wyszedł
- Posprzątam jutro - powiedziałam do chłopaka, który wciąż stał w bezruchu wpatrując się w moją osobę, po czym go wyminęłam i skierowałam się w stronę swojego pokoju. Przebrałam się do piżamy, ułożyłam wygodnie w łóżku, ale i tak nie umiałam spać, po chwili dostałam Sms'a od Josha
'mam nadzieje ze to co się dziś zdarzyło nic miedzy nami nie zmieni, dobranoc piękna xx'
przeczytałam i nagle poczułam że mi zależy i chcę być blisko niego, odpisałam krótkie 'dobranoc xx' po czym poszłam spać.
*Oczami Georga*
To co się wydarzyło w korytarzu było naprawdę dziwne, ale ciesze się że im się powoli układa. Nie zastanawiając się dłużej, wróciłem na górę do Lily, która spała jak dziecko 'ta dziewczyna to ma głęboki sen' pomyślałem po czym położyłem się obok niej i usnąłem ponownie.
Obudziłem się z uczuciem że nikogo obok mnie nie ma, szybko odwróciłem się w stronę gdzie spała Lily, ale jej tam nie zastałem tylko malutką karteczkę
'jestem na próbie, nie chciałam cię budzić bo za słodko spałeś, wrócę gdzieś o 15 więc mam nadzieje że mi nie uciekniesz, kocham cię Lily x'
przeczytałem po czym spoglądnąłem na zegarek, który wskazywał 12, coo ?! to niemożliwe że tak długo spałem. Postanowiłem w końcu wstać, wziąłem świeże ciuchy i ruszyłem w stronę łazienki by się jakoś ogarnąć.
- a ty nie masz żadnych planów na dzisiaj
- narazie nie
- aha - odpowiedziałem krótko i skierowałem się z powrotem w stronę łazienki po czym wyszedłem pod prysznic i siedziałem tam gdzieś z pół godziny. Gdy już byłem gotowy, ruszyłem w stronę schodów na dół, gdy usłyszałem tylko dziwny monolog z dołu Josha i Emily.
- no to co gotowa?
- mam nadzieje że wypali i nikt się nie dowie, nie chciałabym później głupich nagłówków w gazecie - powiedziała dziewczyna, postanowiłem wkroczyć do akcji
- o czym się nikt nie dowie - zapytałem te dwójkę, która najwyraźniej nie spodziewała się że coś usłyszę.
- o tym że wyjeżdżamy na te 2 dni, więcej ci nie zdradzę - powiedział Josh, na co dziewczyna tylko odchrząknęła
- idziemy ? - zapytała, na co Oboje ruszyli w stronę wyjścia bez żadnych wyjaśnień po czym wyszli. Nie chcąc marnować czasu skierowałem się w stronę kuchni żeby zrobić sobie śniadanie. Czas zleciał mi dość szybko, nim się obróciłem Lily była już w domu. Czekaj czekaj, dochodzi dopiero 13-sta, więc dlaczego dziewczyna już przyszła z powrotem.
- cześć kochanie - powiedziała i pocałowała mnie w policzek
- hej a ty nie w pracy, myślałem że masz do 15-stej - zapytałem zdziwiony
- taa miałam mieć, ale Conor źle się poczuł i pojechał do lekarza i przesunięto nam na następny tydzień
- aha, tylko wiesz że w następnym tygodniu jest dużo ważnych prób
- nie martw się poradzę sobie - wzruszyła ramionami dziewczyna i poszła do salonu więc poszedłem w jej ślady.
- no to co dzisiaj robimy ? - zapytałem dziewczyny wpatrującej się w czarny ekran telewizora
- jedźmy gdzieś, zróbmy coś szalonego... - Lily ty się dobrze czujesz - przyłożyłem moja dłoń do czoła dziewczyny na co ona ją odepchnęła i szybko przysunęła się do mnie tak że nasze usta dzieliły tylko kilka milimetrów - umm martwię się .. - nie skończyłem swojej wypowiedzi gdyż brunetka złączyła nasze usta w namiętnym pocałunku, pogłębiając go coraz bardziej, rozpinając moją koszule, musiałem jakoś zareagować i odepchnąłem dziewczynę tak że dzieliło nas już więcej centymetrów - uhm nie że mi się to nie podoba czy coś, ale chciałbym jakieś wyjaśnienia. - powiedziałem nagle na co dziewczyna tylko wstała z sofy i skierowała się w stronę kuchni.
*Oczami Lily*
Już od samego rana wiedziałam że coś się szykuje, nigdy nie pomyślałabym że będę musiała całować Conora na video. Moje hormony zaczęły buzować, nie wiem co się ze mną dzieje. Nagle poczułam jak Geo obejmuje mnie od tyłu
- hej Lily, co się stało ? proszę nie odpychaj mnie - obróciłam się przodem do niego tak że mógł mi spojrzeć prosto w oczy
- mam całować Conora w teledysku - powiedziałam i już po chwili mogłam zobaczyć w jego oczach, smutek - wiem że jest ci z tym źle, mi też to nie pasuje, ale proszę postaraj się, damy radę słyszysz ? - zapytałam chłopaka, którego wzrok zatrzymał się gdzieś za moimi plecami
- nie chce, Lily ja już mam dość a to dopiero początek, on zapewne dobrze wiedział co będzie w tej piosence, nie wiem naprawdę nie wiem co będzie, muszę to przemyśleć - powiedziała chłopak po czym zwrócił się do wyjścia
- co chcesz niby przemyśleć, tu nie ma nic do przemyślenia, to jest praca - powiedziałam już w łzach do chłopaka, który zakładał buty
- daj mi czas - powiedział krótko chłopak po czym wyszedł i zostawił mnie samą, nie umiałam powstrzymać łez, wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam do Kayna, tylko on wiedział jak mi pomóc.
Po pół godzinie czekania nagle zadzwonił dzwonek, pobiegłam szybko do drzwi, a gdy je otworzyłam zobaczyłam Kayna z lodami i naszymi ulubionymi filmami. Wpuściłam go do środka, po czym chłopak rozgościł się na kanapie w salonie a ja poszłam zrobić herbaty. Gdy już wróciłam do niego chłopak był gotowy do rozmowy.
- no więc słucham ? - zagadnął pierwszy chłopak
- Geo... nie wiem co będzie z nami dalej, wszystko przez Conora, robi wszystko żeby do mnie wrócić, ostatnio mnie pocałował to George niby nie miał tego mi za złe, ale było widać u niego smutek, bo wie że nadal jakaś mała cząstka mnie coś do niego czuje, a teraz się dowiedziałam że mam się całować z Conorem w teledysku i Geo najwyraźniej nie umie tego znieść że ciągle coś stoi nam na przeszkodzie do normalnego związku. - wyjaśniłam chłopakowi, który zaczął analizować wszystko co powiedziałam
- zostawił cie ? zerwał z tobą ? - zapytał po chwili ciszy
- powiedział że "potrzebuje trochę czasu"
- czyli niczym sie nie masz przejmować, jeśli chłopak mówi że potrzebuje czasu, wraca po dniu , dwóch, uwierz wszystko się ułoży - powiedział chłopak na co ja się rozpłakałam jeszcze bardziej - hej co jest ? - zapytał po czym mnie objął
- nie nic tylko naprawdę nie chciałabym żeby to wszystko się skończyło przez Conora, to tylko moja praca i on też powinien to zrozumieć - wyjaśniłam
- wiesz co ci dobrze zrobi ? lody i dobra komedia, co ty na to ?
- właśnie to w tobie lubię, zawsze wiesz jak mnie pocieszyć - powiedziałam do Kayna na co on się zaśmiał i puścił film.
Gdy film się już powoli kończył, usłyszeliśmy nagle dzwonek do drzwi, oboje spojrzeliśmy pierwsze w kierunku drzwi, a potem na siebie
- chcesz żebym otworzył ? - zapytał Kayne
- nie, poradzę sobie, możliwe ze to tylko Emily zapomniała kluczy - powiedziałam po czym udałam się w strunę drzwi, otworzyłam je a tam stal George z wielkim bukietem róż
- przepraszam - powiedział - wiem ze to tylko praca, ale martwię się o nas, nie chce żeby to wszystko miedzy nami się skończyło - dodał chłopak po czym przyciągnęłam go do siebie i złożyłam lekki pocałunek na jego ustach
- kocham cie - wyszeptałam do niego i nagle zza drzwi do salonu wyszedł Kayne
- no to ja się będę już zbierać, miłego dnia - powiedział i już po chwili zostaliśmy z Georgem sami
- ubieraj się, idziemy na obiad - wyskoczył nagle z propozycja chłopak
- ze co ? jesteś pewny ? - zapytałam
- no pewnie, daje ci 10 minut - powiedział na co ja tylko cicho zachichotałam i pobiegłam szybko do sypialni się przebrać, po 5 minutach byłam gotowa, wiec zeszłam na dol do Geo, który siedział na kanapie w salonie i dokańczał jeść nasze lody - gotowa ? - zapytał na co ja kiwnęłam tylko głowa, na co George odłożył z powrotem puste pudełko na stół i podszedł do mnie obejmując mnie w pasie - no to możemy iść , a tak przy okazji wyglądasz cudownie - powiedział chłopak i już po chwili kierowaliśmy się autem w stronę restauracji.
- panie przodem - otworzył mi uśmiechnięty drzwi do pomieszczenia i nagle mój dobry humor zmienił się w złość na widok Conora, który siedział przy stole ze swoimi znajomymi, Geo widząc go zacisnął mocniej pieści, dobrze ze bynajmniej nas nie zauważył
- nie warto - powiedziałam do niego - chodź pójdziemy usiąść do stolika gdzieś gdzie go nie widać i zapomnijmy, okej ? - dodałam po chwili na co chłopak rozluźnił się i ruszyliśmy za kelnerem w stronę naszego stolika.
______________________________________________________________________________________
Cześć kochani,. co tam u was ? U mnie odkąd zaczęła się szkoła, to mam zapierdziel niesamowity, a wam jak tam wakacje mijają ? Przepraszam ze dodaje tak rzadko rozdziały, ale no po prostu nie mam czasu. A tak w ogóle mam pytanie, chcecie rozdział +18 ? Bo nie wiem czy zrobić. Milego weekendu życzę. ♥
Gdy film się już powoli kończył, usłyszeliśmy nagle dzwonek do drzwi, oboje spojrzeliśmy pierwsze w kierunku drzwi, a potem na siebie
- chcesz żebym otworzył ? - zapytał Kayne
- nie, poradzę sobie, możliwe ze to tylko Emily zapomniała kluczy - powiedziałam po czym udałam się w strunę drzwi, otworzyłam je a tam stal George z wielkim bukietem róż
- przepraszam - powiedział - wiem ze to tylko praca, ale martwię się o nas, nie chce żeby to wszystko miedzy nami się skończyło - dodał chłopak po czym przyciągnęłam go do siebie i złożyłam lekki pocałunek na jego ustach
- kocham cie - wyszeptałam do niego i nagle zza drzwi do salonu wyszedł Kayne
- no to ja się będę już zbierać, miłego dnia - powiedział i już po chwili zostaliśmy z Georgem sami
- ubieraj się, idziemy na obiad - wyskoczył nagle z propozycja chłopak
- ze co ? jesteś pewny ? - zapytałam
- no pewnie, daje ci 10 minut - powiedział na co ja tylko cicho zachichotałam i pobiegłam szybko do sypialni się przebrać, po 5 minutach byłam gotowa, wiec zeszłam na dol do Geo, który siedział na kanapie w salonie i dokańczał jeść nasze lody - gotowa ? - zapytał na co ja kiwnęłam tylko głowa, na co George odłożył z powrotem puste pudełko na stół i podszedł do mnie obejmując mnie w pasie - no to możemy iść , a tak przy okazji wyglądasz cudownie - powiedział chłopak i już po chwili kierowaliśmy się autem w stronę restauracji.
- panie przodem - otworzył mi uśmiechnięty drzwi do pomieszczenia i nagle mój dobry humor zmienił się w złość na widok Conora, który siedział przy stole ze swoimi znajomymi, Geo widząc go zacisnął mocniej pieści, dobrze ze bynajmniej nas nie zauważył
- nie warto - powiedziałam do niego - chodź pójdziemy usiąść do stolika gdzieś gdzie go nie widać i zapomnijmy, okej ? - dodałam po chwili na co chłopak rozluźnił się i ruszyliśmy za kelnerem w stronę naszego stolika.
______________________________________________________________________________________
Cześć kochani,. co tam u was ? U mnie odkąd zaczęła się szkoła, to mam zapierdziel niesamowity, a wam jak tam wakacje mijają ? Przepraszam ze dodaje tak rzadko rozdziały, ale no po prostu nie mam czasu. A tak w ogóle mam pytanie, chcecie rozdział +18 ? Bo nie wiem czy zrobić. Milego weekendu życzę. ♥