sobota, 6 lipca 2013

Rozdział 10

-eghem - pocałunek przerwał nam Ollie z Jaymim
-a co wy tu robicie ? - zapytał ze skrzywioną miną, drapiąc się po głowie George, widać było że nie podobało mu się to że nam przerwali.
-Postanowiliśmy iść nad molo, a to jedyna droga, która tam prowadzi - popatrzyłam się na Georga, który tylko odwrócił wzrok i już było mi pewne że wszystko zaplanował. - A wgl co miał znaczyć ten pocałunek ? - zagadnął Ollie - Jesteście razem ? 
-niee - szybko odpowiedziałam - tylko .. - zaczęłam się jąkąć, brunet to widząc pomógł mi z tego wybrnąć - jeszcze nie czas, za wcześnie na razie na związek - powiedział chłopak 
-aha okej, nie przeszkadzamy więcej, Jaymi chodź idziemy nad to molo, bo nigdy tam nie dojdziemy - powiedział Ollie po czym obydwoje zachichotali i ruszyli w stronę molo.
Popatrzyłam groźnie na Georga ten sie tylko do mnie uśmiechnął niewinnie po czym złaczył nasze usta w ponownym pocałunku, ale po chwili odepchnęłam chłopaka od siebie i zachichotałam cicho co zrobił też chłopak. 
- nie powinniśmy, nie chce być znowu przyłapana i tłumaczyć wszystko dlaczego. - powiedziałam tylko do chłopaka na co on machnął tylko rękami i już ponownie chciał złaczyć nasze usta w pocałunku, ale ja mu się nie dałam i go odepchnęłam.
-Lily! wiesz że to z Jaymim i Olliem było ustawione? - zapytał chłopak
- wiem , i nie rozumiem dlaczego.- odpowiedziałam tylko i po chwili dodałam - wiesz co najlepiej jak już wrócimy
- no dobra, ale pod jednym warunkiem - odpowiedział chłopak uśmiechając się do mnie zadziornie i już wiedziałam co ma na myśli, nie dając mu dokończyć zdania pocałowałam go, a on pogłębił pocałunek, ale juz po chwili odepchnęłam go znowu i ruszyłam w stronę naszego obozu, już chwilkę po, dołaczył do mnie George złaczajać nasze dłonie. Popatrzyłam sie na niego dziwnym wzrokiem, a on tylko się uśmiechnął, wzmacniając uścisk żebym nie puściła jego dłoni. Gdy dotarliśmy już do naszego obozu, zobaczyliśmy jak Emily siedzą z Joshem przytuleni na brzegu. Chcieliśmy już się wracać, ale no niestety przez moją niezdarność nadepnełam na patyk, który się złamał trzaskiem pod moim ciężarem, Josh i Emily się od siebie odrazu odsuneli jak poparzeni ogniem. 
-a nie mówiłem ci . - szepnął mi George na ucho, po czym podeszła do mnie Emily i wyciągneła mnie na krótki spacer. 
Untitled
Weszliśmy w głąb lasku, tak żeby nikt nie umiał nas usłyszeć.
-Lily to nie tak jak myślisz - zaczęła dziewczyna - po prostu usiedliśmy sobie na brzegu, rozmawialiśmy, nagle było mi trochę zimno to mnie przytulił, tylko tyle. - wytłumaczyła brunetka.
-spoko, rozumiem, nie musisz się tłumaczyć, twoje życie - twoje sprawy - wzruszyłam tylko ramionami 
-okej, dzieki i tak wgl przepraszam za to z Georgem. 
-nie ma sprawy, ty się tylko o mnie troszczysz - przytuliłyśmy się po czym dodałam - okej chodź wracajmy już bo się bedą o nas martwić. - Powiedziałam i po chwili skierowałyśmy się w stronę obozowiska, lecz gdy tam już dotarłyśmy nie było nikogo.
-hej, a gdzie oni są ? - zapytałam dziewczyny, ta tylko wzruszyła rękami i ruszyła w stronę nasze namiotu, chciała go otworzyć, aż nagle z namiotu wyskoczył josh z Georgem krzycząć 'buu', dziewczyna wystraszona zaczeła krzyczeć, na co ja i George wybuchnęliśmy śmiechem, a Josh zaczął uspokajać brunetkę.
-wasz już do reszty powaliło ?- wykrzyczała dziewczyna, Josh próbował ją przytulić ale mu się nie dała - o nie nie kochany, ty mnie lepiej już dzisiaj zostaw w spokoju, powiedziała tylko, wymineła nas i ruszyła w strone wody, po czym usiadła na brzegu.
-no stary ten twój pomysł nie był za idealny, teraz lepiej zrób coś żeby ci wybaczyła - powiedział George do  Josha.
-aha spoko, tylko nie wiem czy mi się uda, Emily wydaje się trudna - powiedział załamany chłopak
-niee no co ty, ona szybciej wybacza niż ja, ona tylko na początku stara się żeby nie doszło do czegoś czego by potem żałowała i nie daje złudnych nadzieji, ale coś mi się zdaje że jej sie spodobałeś - mrugnełam do chłopaka, po czym mogłam zobaczyć uśmiech na jego twarzy i już po chwili chłopak skierował się w stronę Emily i usiadł obok obejmując ją, co dziwnego nie dało się zauważyć żeby dziewczynie to przeszkadzało.Summer Love
-jak ty to robisz ? - zapytał uśmiechnięty brunet i już chciał mnie pocałować, gdy nagle z lasu wybiegli zmachani Jaymi i Ollie.
_______________________________________________________________________________

Cześć kochani, no to mamy rozdział 10-ty. Przepraszam że piszę takie krótkie rozdziały ale nić mi nie wpada do głowy jakbym miała pisać dłuższe, a tak wgl to blog by się szybko skończył a tego raczej nie chce i wy pewnie też nie. :) Jak tam wakacje mijają u was? Mam nadzieję że się nie nudzicie, bo to najgorsze co może się w wakacje zdarzyć :) Miłego czytania życzę i gdybyście mogli skomentować, chociaż jednym słowem, byłoby naprawdę bardzo miło. ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz