niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 30

Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania ♥
_______________________________________________________________________
Dzisiaj ostatnie show i od jutra zacznie się nagrywanie mojej pierwszej płyty+mojego własnego teledysku, co znaczy że przez praktycznie cały czas będę spędzać w studiu jedyny minus to jest to ze Conor będzie mi towarzyszyć, ale no cóż w końcu on mnie 'wynalazł' i mi pomaga, w sumie nawet dobrze bynajmniej mi się nudzić nie będzie. 
crazy union j XD | via Tumblr- Lily ! - usłyszałam w pobliżu wołanie Geo, który po chwili pojawił sie w naszej sypialni - to co gotowa na nasze ostatnie show? - zapytał po czym musnął moje usta, wtuliłam się tylko w niego na co chłopak objął mnie mocniej i staliśmy tak w bezruchu przez jakieś 2 minuty, przerwał nam oczywiście dzwonek do drzwi - to pewnie chłopacy ! - powiedział po czym musnął mnie w czoło i poszedł otworzyć, na dole mogłam usłyszeć śmiechy, wziełam tylko swoje najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłam na dół do towarzystwa, przywitałam
się z chłopakami a także z Emily i po chwili byliśmy już w drodze na ostatni koncert. 
*Po koncercie* 
-hej a może tak pójdziemy świętować, ostatni koncert .. - było by fajnie tylko jutro już zaczynam pracować nad płytą więc ja już sie wypisuje - przerwałam Joshowi 
- ja też sie wypisuje, Cat zapewnie już w domu czeka - dodał zaraz po mnie Jj 
- no to co zostaliśmy tylko w 4 - klasnął zadowolony w swoje dłonie Josh 
- wiesz ja chyba też... - zaczął Geo na co ja mu tylko przerwałam - jak chcesz możesz iść, ja sobie poradzę - powiedział na co chłopak zadowolony entuzjastycznie musnął moje usta i po chwili oni byli już w drodze do klubu a ja z Jj pojechaliśmy do domu. Przez całą drogę nikt się do siebie nie odzywał on był zajęty telefonem a ja zamyślona wyglądałem przez okno aż w końcu dotarliśmy pod mój dom. 
Untitled | via Tumblr- pozdrów Cat - powiedziałam wychodząc z auta na co ten tylko kiwnął głową i po chwili znajdowałam się już w ciepłym salonie.
Zmęczona usiadłam na sofie, zdjęłam buty i płaszcz, który rzuciłam razem z moją torebką na fotel, załaczyłam telewizor, ale oczywiście nic takiego fajnego nie leciało więc poszłam do kuchni, zrobiłam sobie ciepłe kakao i poszłam się wykąpać po czym poszłam spać. 
Obudziły mnie trzaski, spojrzałam na zegarek - 5 nad ranem i po chwili poczułam jak ktoś, a raczej pijany George wszedł pod kołdrę. Alkohol można by od niego czuć na kilometr. Usiadłam na łóżku zapalając lampkę. 
- zgaś to prosze - usłyszałam tylko mamrotanie chłopaka 
- o nie nie kochany w takim stanie to ty ze mną dzisiaj spać nie będziesz! - powiedziałam lecz mówiłam to raczej sama do siebie bo jak na niego popatrzyłam to już raczej był w krainie snów 'a niech mu się koszmary przyśnią!' - pomyślałam po czym wziełam swoją komórkę i poszłam
spać do sypialni Emily. Długo sobie nie pospałam bo już po 2-óch godzinach zaczął dzwonić budzik. 
What Two Wear- niech cię szlag! - wymamrotałam tylko pod nosem, wyszłam z łóżka i skierowałam się w stronę pokoju, w którym spał Geo po jakieś ciuchy na dzisiaj. Skierowałam się w stronę łazienki gdzie przygotowanie zajęło mi gdzieś około pół godziny, po czym zeszłam na dół do kuchni, wypiłam kawę i zjadłam jabłko, wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy spakowałam do środka i byłam gotowa do wyjścia, zanim wyszłam usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości, tylko że nie mojego telefonu, zobaczyłam że telefon Geo leżał na półce w przedpokoju i przechodząc obok niego niechcący trafiło mi się w oczy 'Fajnie się bawiłam musimy to kiedyś powtórzyć. Buziaki L xx' - no pięknie - pomyślałam i wkurzona wyszłam z domu zatrzaskując drzwi po chwili siędzac w aucie jadąc w stronę studia. Fajnie że o mało po drodze nie zrobiłam wypadku, nie mogę przestać myśleć o tej wiadomości, czyżby George mnie zdradzał? Zaparkowałam pod studium gdzie już czekało dużo fanów, ochroniarze oczyścili mi drogę tak że mogłam spokojnie przejść, ale oczywiście bez zdjęć i autografów się nie mogło obejść w końcu dotarłam du pokoju, w którym miałam nagrywać i gdzie już był także Conor. 
c:
- producenci się trochę spóźnią więc mamy trochę czasu żeby poćwiczyć , jak chcesz oczywiście - powiedział chłopak na co ja tylko uśmiechnęłam się do niego, dałam swoje rzeczy do pokoju obok i razem z Conorem zaczęliśmy różne ćwiczenia poprzez śpiewanie, po czym uznaliśmy że to wystarczy i zmęczeni usiedliśmy na sofę, która znajdowała się w pomieszczeniu.
- no więc co tam u ciebie ciekawego słychać? - zapytał 
- a no wiesz trasa się wczoraj skończyła tutaj teraz znowu coś później znowu trasa i takie ciężkie życie - zaśmiałam się - a u ciebie pewnie dużo się zdarzyło ha ? - zapytałam chłopaka 
- a wcale że nie , właściwie to było nudno kilka wywiadów, jeden występ, odwiedziłem nawet rodzinę, więc że tak dużo się zdarzyło to raczej powiedzieć nie mogę. - uśmiechnął się tym swoim słodkim uśmiechem, który zawsze działał na mnie kojąco, ale po chwili nawet nie wiem czemu łzy zebrały mi się w oczach, przypomniał mi się ten SMS u Geo w telefonie i powód dlaczego zerwaliśmy z Conorem, bez słowa wtuliłam się w chłopaka ten tylko przytulił mnie mocniej i przez minutę siedzieliśmy tak wtulony aż w końcu Conor musiał zapytać - co się dzieje? - zmartwiony odsunął mnie od siebie żeby spojrzeć mi prosto w oczy, lecz mój wzrok wędrował w różne strony. - zaufaj mi ! - dodał szeptem 
Bless Myself - Lucy Hale (A Cinderella Story: Once Upon a Song) - YouTube- nie wiem czy George mnie nie zdradza- wydusiłam z siebie cichym głosem, na co ten chciał wiedzieć co dokładniej się stało, więc opowiedziałam mu cała historię z świętowaniem, pijanym Geo i jeszcze tym Smsem. Czekałam na jakąś reakcję ze strony chłopaka lecz nic, tak jakby nad czymś się zastanawiał. - Conor tylko wiesz to jest piędzy mną a nim nie chcę żebyś się w to za bardzo wtrącał poradzę sobie - dodałam po chwili nie chcąc żeby Conor miał z tym coś wspólnego 
- wiem że sobie poradzisz i oboecuję trzymać się od tego z daleka a nawet jak chcesz to będę mógł zrobić tak żebyś choć przez te kilka godzin mogła o tym zapomnieć. - powiedział i po chwili do pomieszczenia weszli producenci, którzy przeprosili swoję spóźnienie ze względu korków i po chwili wzięliśmy się do pracy.
*Oczami Georga* 
Josh <3Obudziłem się z wielkim bólem głowy, jak zegarek wskazywał była 14, poszedłem się do łazienki ogarnąć, po czym zeszłem na dół do kuchni i zrobiłem sobie mocnej kawy połykając jakiś tam środek na ból głowy. Po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi, więc powolnym krokiem udałem się w ich stronę, otworzyłem je jeszcze wyglądający jak trup a za nimi stał zdenerwowany Josh z jakimś magazynem plotkarskim w ręku. Wyminął mnie i wszedł do salonu rzucając to pismo na stół i siadając na sofie. 
- też się cieszę że cię widzę - powiedziałem do niego lecz gdy tylko zobaczyłem okładkę już nie było mi do śmiechu. Na okładce widniałem ja z jakąś blondyną z podpisem 'Czyżby nowy romans?' wziąłem to pismo do ręki i przewróciłem kartkami na podaną stronę, na zdjęciu była młoda blondynka obejmowana przez pijanego mnie 'Wczoraj 12.11 George Shelley z zespołu Union J był widziany z jakąś blondynką przed klubem Mogito. Po ich zachowaniu widać było że para ta trzymała się za ręcę i obejmowała także. A co z Lily, która postanowiła zająć się karierą w 3 stopniach?' 
(6) Union J World- lepiej żebyś miał na to jakieś wytłumaczenie, bo ja ci tym razem nie pomogę! - powiedział Josh po czym wyszedł zatrzaskując za sobą drzwi. To stąd tyle reporterów - pomyślałem i dopiero po chwili tak na prawdę do mnie doszło co takiego zrobiłem a co nie - czy naprawdę zdradziłem Lily? o której wyszłem z klubu? może nic się takiego pomiędzy nami nie wydarzyło? - głupie pytania chodziły mi po głowie a nie wiem nic! musiałem być naprawdę pijany. Wziąłem swój telefon do ręki 4 nieodebrane połączenia od Josha, 8 od menadżera i 1 wiadomość od ... L !! wybrałem szybko jej numer i po dwóch sygnałach odebrał dziewczęcy głosik
- o kto to się odezwał, no prosze bardzo! - zachichotała cicho drażniące sie ze mną
- co się wczoraj/dzisiaj stało, proszę musisz mi powiedzieć, nie chcę stracić Lily! - zacząłem ją błagać na co ta się tylko zaczęła śmiać
- wiesz trzeba było tyle nie pić to by się nic nie zdarzyło, tylko szkoda mi tej twojej dziewczynki, jak to wyjdzie wszystko na jaw to zostawi cię zanim zdążysz cokolwiek powiedzieć, a teraz wybacz mam coś do zrobienia. - powiedziała po czym się rozłączyła zostawiając mnie w tym wszystkim samego. 
*Oczami Conora* 
Beutiful kendall👌❤️Lily świetnie szło jedna piosenka jest już gotowa jeszcze tylko jedna i na dzisiaj będzie koniec. 
- okej daje wam 2 godziny przerwy, możecie iść coś zjeść, a my w tym czasie popracujemy jeszcze nad tym kawałkiem. - powiedzieli producenci na co my tylko z Lily się zgodziliśmy i po chwili już kierowaliśmy się do mojej ulubionej restauracji tu w pobliżu. Przechodziliśmy obok kiosku rozmawiając się i śmiejąc i rzuciło mi się w oczy jedno pismo, na którym widniał Geo z jakąś blondyną, nie chcą bardziej martwić Lily przyśpieszyłem z nią trochę kroku tak że już po chwili znajdowaliśmy się w restauracji, zajęliśmy podane nam miejsca zamówiliśmy posiłek, nadal rozmawiając i śmiejąc się, bez przerwy. Musze powiedzieć że brakowało mi tego, widzieć ją uśmiechnięta, szkoda tylko że teraz będzie musiała przejść przez coś takiego. 


____________________________________________________________________________
No to jest 30 rozdział iii chciałabym powiedzieć ze pisze te rozdziały dla was, a to ze tak długo musicie czekać to jest tylko wina tego ze po prostu nie mam czasu kiedy tego napisać i tez pomysłu, wiec nie miejcie mi tego za złe i nie bądźcie ze 'piszesz to dla siebie czy co, ja chce nowy rozdział!' bo to naprawdę mi nie pomaga a tylko utrudnia. Tez nie jestem z siebie dumna ze tak późno dodaje te rozdziały, ale no nic na to nie poradzę. A dla zainteresowanych opowiadaniem mojej kuzynki, całkiem inne niż to bardziej jak książką zapraszam pod ten adres -----> http://owiana-tajemnica.blogspot.de ♥

8 komentarzy:

  1. Fajne. O to mi chodziło. Takie pęknięcie i przejscie do nast rozdziału. SUPER

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie. Jak on mógł ją zdradzić? Ciekawe czy takie coś w ogóle miało miejsce,bo ta laska może się tylko mścić, więęęc czekam na kolejny rozdział :D
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  3. juz wiem o co ci chodziło z komentarzami i miałaś racje ze jak nie podajesz liczby komentarzy to nikt nie komentuje tylko wchodzi czyta i wychodzi, na twoim miejscu tez by mnie to wkurzalo! a rozdział jak zwykle boski, mam nadzieje ze sue wszystko wyjaśni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram koma powyżej.
    Wszyscy wchodzą, czytają i wychodzą. Na pewno by to wkurzyło kogoś.
    Naprawdę świetnie piszesz, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji, rozdział pełen emocji. Dziękuję, że piszesz, bo jesteś niesamowicie uzdolnioną pisarką, dlatego czekam z niecierpliwością na następny rozdział . <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział i opowiadanie ( całe).
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń