Czytasz - skomentuj. Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie to większa motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania ♥
_________________________________________________________________________________- wow ! to miejsce jest cudowne - powiedziałam zachwycona do chłopaka
_________________________________________________________________________________- wow ! to miejsce jest cudowne - powiedziałam zachwycona do chłopaka

- George, nie musiałeś - powiedziałam po czym przytuliłam chłopaka i dodałam - dziękuje, jest piękna
- tak jak ty, mogę ? - zapytał po czym założył mi bransoletkę na mój nadgarstek - no popatrz nawet pasuje - dodał po chwili i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
- co będziemy robić jutro ? - zapytałam na co chłopak się tylko zaśmiał
- haha mamy dopiero 18-stą a ty już myślisz o jutrze? nie podoba ci się tu ?
- podoba, nawet bardzo, tylko chciałam wiedzieć - wyjaśniłam krótko
- więc Jaymi i Olly jadą na rollercoaster i powiedzieli że jak chcemy możemy się zabrać z nimi. Jj też chciał jechać, ale z Caty zaplanowali już wcześniej coś innego.
- a właśnie, co tam u niej ? wszystko w porządku ? - zapytałam ciekawa
- tak, dlaczego pytasz ?
- nic tylko tak - powiedziałam po czym leżeliśmy jeszcze dwie godziny aż w końcu zaczęło się ściemniać
- chyba powinniśmy się już zbierać - zaproponował Geo
- najchętniej bym tu została, ale masz rację - powiedziałam, po czym wstaliśmy z koca i zaczęliśmy pakować rzeczy z powrotem do auta, gdy byliśmy już gotowi z pakowaniem , ruszyliśmy w drogę powrotną.
- tylko bym musiała wziąć rzeczy na jutro
- nie ma problemu, pojedziemy pierwsze do ciebie, spakujesz się i pojedziemy do mnie - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha chłopak, po czym przycisnął mocniej pedał gazu
- George ? nie powinieneś zwolnić ? - zapytałam wystraszona
- przepraszam, masz rację - powiedział i już po chwili zwolnił do normalnego tępa.
Po około 20-stu minutach byliśmy na miejscu
- czekasz w aucie czy idziesz ? - zapytałam chłopaka, na co ten odpiął szybko swoje pasy i wybiegł z auta po czym otworzył mi drzwi - dziękuje - powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Po czym oboje skierowaliśmy się w stronę domu, otworzyłam drzwi i już po chwili znajdowaliśmy się środku.
- Zaczekasz? pójdę tylko po swoje rzeczy - powiedziałam do chłopaka

- oj nie kochany dobrze wiem co planujesz - powiedziałam po czym szybko go odepchnęłam lekko
- jak tam sobie chcesz, ale wiesz że u mnie nie będziemy mieli prywatności - wzruszył ramionami i ruszył w stronę salonu po czym usiadł na kanapie przyglądając się mi
- no to będziemy musieli niestety zaczekać - mrugnęłam do chłopaka i już po chwili zniknęłam na piętrze.
Pakowanie zajęło mi mniej niż 10 minut, ale gdy już zeszłam na dół do salonu, Georga tam nie było.
- George ? - zawołałam, ale nie usłyszałam żadnej odpowiedzi więc postanowiłam go poszukać, chodziłam w kółko po domu zastanawiając się gdzie może być, aż w końcu mi się przypomniało że nie sprawdziłam na ogródku, tym bardziej dziwne że drzwi do ogródka były lekko uchylone.
- buu! - krzyknął chłopak gdy otworzyłam drzwi

- żebyś tylko widziała swoją minę - powiedział po czym się zaśmiał znowu
- dzięki wielkie - odparłam tylko po czym ruszyłam w stronę wyjścia
- hej zaczekaj - zawołał chłopak gdy nacisnęłam już na klamkę - przepraszam - powiedział na co ja nie odpowiedziałam ani słowem - przepraszam - powtórzył i chciał mnie już pocałować gdy ja przekręciłam głowę i jedynie co to pocałował mój policzek.
- możemy już jechać - zapytałam chłopaka na co ten tylko otworzył drzwi i ruszył zły w stronę auta.
Stałam tak jeszcze chwilę sama, aż w końcu postanowiłam wyjść. Zamknęłam drzwi na klucz i skierowałam się w stronę auta, w którym siedział już Geo gotowy do drogi.
- hej Lily naprawdę prze... - nie przepraszaj, to ci nic nie da - przerwałam chłopakowi, na co on tylko odpalił auto i ruszyliśmy w stronę willi.
*Oczami Georga*

- oj widzę spięcie , coś ty znowu zrobił - zapytał mnie Jaymi lekko uderzając w tył głowy
- czemu miałbym coś zrobić? - zapytałem, na co oni tylko popatrzyła się tym dziwnym wzrokiem na mnie, od którego nie da sie uciec - no dobra no, przestraszyłem ją i teraz się do mnie nie odzywa
- stary, powaliło cię już do reszty? - zapytał mnie tym razem Ollie
- tym razem to naprawdę przegiąłeś, ale najlepiej jak do niej pójdziesz i z nią porozmawiasz - odpowiedział mi tylko Jj, i już po chwili skierowałem się na piętro do mojego pokoju, gdy tam wszedłem nie zastałem nikogo tylko uchylone drzwi balkonowe, więc postanowiłem się udać w tamtą stronę. Gdy wyszedłem na zewnątrz zobaczyłem brunetkę siedzącą na krześle z podkulonymi nogami do brody.
- hej skarbie - zacząłem - naprawdę przepraszam, nie chciałem cię przestraszyć - powiedziałem na co dziewczyna tylko wstała z krzesła i podeszła do mnie po czym przytuliła się jak najmocniej.
- to ja przepraszam, ale po prostu myślałam ze coś ci się stało i ... - czemu niby miałoby mi się coś stać, Lily czy ty coś przede mną ukrywasz - przerwałem trochę przestraszony dziewczynie
- po prostu miałam dzisiaj dziwny sen i ... - co za dziwny sen ? - znowu jej przerwałem na co ta tylko spiorunowała mnie swoim wzrokiem
- jak chcesz wiedzieć to nie przerywaj mi - powiedziała po czym skierowała się do środka i usiadła na łóżku czekając aż do niej dołączę, co tez zaraz po niej zrobiłem ja. - śniło mi się, ze byliśmy razem w jakimś dziwnym wielkim pustym pomieszczeniu i była tam jeszcze jedna osoba, nie widziałam jej twarzy, która chciała skrzywdzić mnie, wiec stanąłeś w mojej obronie ... - i tu na chwile dziewczyna się zatrzymała i spojrzała mi głęboko w oczy, widać było ze zbierają jej się już łzy w oczach, ale wzięła głęboki oddech i kontynuowała - i wtedy kazałeś mi uciekać, ale jak się tylko obróciłeś do mnie, ta osoba wykorzystała to i wtedy ... przepraszam - powiedziała po czym zaczęła płakać, nie czekając na nic przytuliłem ja do siebie
- heeej cii, nic sie nie stało, nie płacz proszę, nie lubię jak płaczesz, hej popatrz na mnie - powiedziałam na co dziewczyna spojrzała mi ponownie w oczy - to był tylko sen, popatrz wychodzimy już powoli na prosta, Conor już odpuścił, fani cie zaakceptowali ... - nie chce o tym myśleć, możemy po prostu, nie wiem pooglądać jakiś film? - zapytała przerywając mi brunetka
- pewnie, na co masz ochotę? w ogóle przyniosłem żelki i skittles - powiedziałem rozbawiony do dziewczyny na co ta się tylko uśmiechnęła. Po czym ja wyciągnąłem telefon i włączyłem przednia kamerę - widzisz jak ładnie wyglądasz jak się uśmiechasz? powinnaś częściej - dodałem na co ta tylko złączyła nasze usta w krótkim pocałunku i już po chwili mogliśmy zacząć oglądać film.
_________________________________________________________________________________
Cześć wam, jak mija weekend ? Bo mi nudno ;D Następny rozdział to będzie dzień Emily z Joshem na ich tym takim wyjeździe, czyli coś takiego jak pamiętnik Emily, nie będzie to miało nic wspólnego z następnym rozdziałem, który będzie ciągiem dalszym tego rozdziało, to będzie tylko taki dodatek żeby nie wszystko kręciło się tylko wokół Geo i Lily. I przejdźmy teraz do sedna, następny rozdział dodam (dzień Emily&Josha) jak będą również 4 komentarze, ale chciałabym tez żebyście nie zatrzymywali się na tych 4 komentarzach tylko żeby było ich więcej, mam nadzieje ze mogę na was liczyć. Milej niedzieli wam zycze. ♥
- to ja przepraszam, ale po prostu myślałam ze coś ci się stało i ... - czemu niby miałoby mi się coś stać, Lily czy ty coś przede mną ukrywasz - przerwałem trochę przestraszony dziewczynie
- po prostu miałam dzisiaj dziwny sen i ... - co za dziwny sen ? - znowu jej przerwałem na co ta tylko spiorunowała mnie swoim wzrokiem
- jak chcesz wiedzieć to nie przerywaj mi - powiedziała po czym skierowała się do środka i usiadła na łóżku czekając aż do niej dołączę, co tez zaraz po niej zrobiłem ja. - śniło mi się, ze byliśmy razem w jakimś dziwnym wielkim pustym pomieszczeniu i była tam jeszcze jedna osoba, nie widziałam jej twarzy, która chciała skrzywdzić mnie, wiec stanąłeś w mojej obronie ... - i tu na chwile dziewczyna się zatrzymała i spojrzała mi głęboko w oczy, widać było ze zbierają jej się już łzy w oczach, ale wzięła głęboki oddech i kontynuowała - i wtedy kazałeś mi uciekać, ale jak się tylko obróciłeś do mnie, ta osoba wykorzystała to i wtedy ... przepraszam - powiedziała po czym zaczęła płakać, nie czekając na nic przytuliłem ja do siebie
- heeej cii, nic sie nie stało, nie płacz proszę, nie lubię jak płaczesz, hej popatrz na mnie - powiedziałam na co dziewczyna spojrzała mi ponownie w oczy - to był tylko sen, popatrz wychodzimy już powoli na prosta, Conor już odpuścił, fani cie zaakceptowali ... - nie chce o tym myśleć, możemy po prostu, nie wiem pooglądać jakiś film? - zapytała przerywając mi brunetka
- pewnie, na co masz ochotę? w ogóle przyniosłem żelki i skittles - powiedziałem rozbawiony do dziewczyny na co ta się tylko uśmiechnęła. Po czym ja wyciągnąłem telefon i włączyłem przednia kamerę - widzisz jak ładnie wyglądasz jak się uśmiechasz? powinnaś częściej - dodałem na co ta tylko złączyła nasze usta w krótkim pocałunku i już po chwili mogliśmy zacząć oglądać film.
_________________________________________________________________________________
Cześć wam, jak mija weekend ? Bo mi nudno ;D Następny rozdział to będzie dzień Emily z Joshem na ich tym takim wyjeździe, czyli coś takiego jak pamiętnik Emily, nie będzie to miało nic wspólnego z następnym rozdziałem, który będzie ciągiem dalszym tego rozdziało, to będzie tylko taki dodatek żeby nie wszystko kręciło się tylko wokół Geo i Lily. I przejdźmy teraz do sedna, następny rozdział dodam (dzień Emily&Josha) jak będą również 4 komentarze, ale chciałabym tez żebyście nie zatrzymywali się na tych 4 komentarzach tylko żeby było ich więcej, mam nadzieje ze mogę na was liczyć. Milej niedzieli wam zycze. ♥
super rozdział tylko fajnie by było gdyby Lili była bardziej uczyciowa dla Geo :)) wiesz o co chodzi :))
OdpowiedzUsuńsuper pisz dalej :)
Fajny :D czekam na następny!
OdpowiedzUsuńbooskie, następny jak najszybciej poproszę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pisz następny :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :) Dodaj jak najszybciej następny !
OdpowiedzUsuń