Czytasz - Skomentuj, dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie duża motywacja do dalszej twórczości. Milego czytania. ♥
______________________________________________________________________
Weszliśmy razem z Georgem do domu, bo chłopak chciał się upewnić czy wszystko ze mną gra. Skierowałam się w stronę kuchni żeby móc zrobić herbatę, gdy Geo usiadł w salonie na kanapie przewijając programy aż w końcu trafił na coś ciekawego. Gdy herbata była gotowa dołączyłam do chłopaka siadając obok niego na co ten mnie tylko objął.
______________________________________________________________________
Weszliśmy razem z Georgem do domu, bo chłopak chciał się upewnić czy wszystko ze mną gra. Skierowałam się w stronę kuchni żeby móc zrobić herbatę, gdy Geo usiadł w salonie na kanapie przewijając programy aż w końcu trafił na coś ciekawego. Gdy herbata była gotowa dołączyłam do chłopaka siadając obok niego na co ten mnie tylko objął.
- zamiar zrobić z czym? - spojrzałam tylko na niego pytającym wzrokiem
- no z Emily, nie będziesz się do nie w ogóle odzywać, przecież mieszkacie razem więc nie wiem jak wam się to uda. - wzruszył ramionami chłopak na co ja tylko przytuliłam się do niego mocniej
- wytłumaczę to, nie lubię zbytnio uciekać od problemów - powiedziała po czym dodałam - możemy zmienić temat prosze?
- hmm to zależy .. - powiedział chłopak zmieniając głos na niski na co ja tylko wybuchnęłam śmiechem. - no co? myślałem że to fajne - zaśmiał się na co ja zaczęłam śmiać się jeszcze głośniej - chcesz się śmiać to proszę bardzo - powiedział po czym zaczął mnie łaskotać aż w końcu obydwoje wylądowaliśmy na podłodze nadal się z siebie śmiejąc nawet nie zwróciliśmy uwagi na stojącą przed nami Emily, która nie umiała powstrzymać śmiechu.
- okej to ja się będę już zbierał - powiedział Geo po czym wstał, pomógł mi wstać i skierował się w stronę drzwi. - no to co , do jutra moja dziewczyno - zażartował sobie na co ja się tylko zachichotałam i złaczyłam nasze usta w krótkim pocałunku i już po chwili z Emily zostałyśmy same.
Skierowałam się w stronę kuchni mijając dziewczynę siedzącą na kanapie oglądająca jakiś głupi serial, nalałam sobie wody do szklanki po czym przysiadłam się do niej.
- szybko wyszłaś. - zaczęła dziewczyna
- nie miałam jakoś ochoty na świętowanie, nie to że nie cieszę się ich szczęściem, ale po prostu nie mam dzisiaj nastroju - wyjaśniłam
- a może pójdź gdzieś ze swoim nowym przyjacielem jeszcze pewnie dużo masz mu do opowiedzenia - powiedziałam na co dziewczyna zdezorientowana wyłączyła telewizor i odwróciła się w moją stronę
- o co ci chodzi? - zapytała
- o co? słyszałam jak rozmawiasz o mnie z Joshem ile już mu powiedziałaś? to są moje prywatne sprawy, które powierzyłam ci jako przyjaciółce, nie wiedziałam że możesz być do czegoś takiego zdolna! - Wstałam wkurzona z fotela i ruszyłam w stronę swojego pokoju zamykając drzwi na klucz. Emily najwyraźniej nie próbowała tego wyjaśniać, położyłam się na łóżku i już niedługo potem zasnęłam.
*Oczami Emily*
Nie wiem dlaczego Lily się tak wkurzyła, a może i wiem, może faktycznie nie powinnam rozmawiać o niej z Joshem. Spróbuje jakoś jutro to załatwić, nie chce jej już dzisiaj męczyć.

Rano obudził mnie budzik po 9-tej, do pokoju wpadały promienie słoneczne, a zza drzwi można było wyczuć cudowny zapach kawy i naleśników. Wywlekł się powoli z łóżka, podeszłam do szafy i wyciągnęłam odpowiednie ciuchy na dzisiaj po czym poszłam do łazienki się trochę ogarnąć i zeszłam na dół do kuchni gdzie zobaczyłam w dobrym humorze Lily piecząc naleśniki na patelni.
- cześć - powiedziałam na co dziewczyna nie zareagowała - Lily posłuchaj naprawdę cię przepraszam za to, nie powinnam wiem to było głupie. - dodałam mając nadzieje że dziewczyna nie jest aż tak zła na mnie.
- tak owszem to było głupie i tak nie powinnaś tego robić, ale ja również nie powinnam być na ciebie zła za taką głupotę, chociaż naprawdę wkurzyło mnie to że rozmawiasz o moich problemach z Joshem za moimi plecami.

*Oczami Lily*
Gdy dotarłyśmy na miejsce, George już czekał na mnie w holi razem z Joshem czekającym na Emily. Podeszłyśmy do nich na co obydwoje pocałowali nas w usta na powitanie, jakby mieli to już zaplanowane. Do próby mieliśmy jeszcze jakieś pół godziny więc razem z Geo skierowaliśmy się w stronę ogródka na tyłach.
- no i jak tam widzę że wszystko w jak najlepszym porządku - zagadnął chłopak siadając na wielkiej bujanej huśtawce
- wyjaśniłyśmy sobie wszystko więc jest okej - wzruszyłam ramionami i usiadłam obok niego. Chłopak przyciągnął mnie do siebie tak że usiadłam mu na kolanach. Objęłam go i popatrzyłam mu głęboko w jego cudowne tęczówki, na co chłopak złączył tylko nasze usta w namiętnym pocałunku.
- wiesz że cię kocham? - zapytał przerywając na chwile nasz pocałunek

Przepraszam że musieliście tyle czekać na ten rozdział, ale wgl do tego głowy nie miała, ale teraz mam 2 tyg. wolnego także rozdziały powinny pojawiać się częściej, a tak pozatym to jestem ciekawa czy potraficie dobić do 10-ciu komentarzy, także do roboty koghani pokażcie na co was stać i jeszcze raz przepraszam i życzę miłego wieczoru.
Świetny rozdział, idealnie ze dziewczyny sobie wszystko wyjaśniły. Naprawdę piszesz genialnie
OdpowiedzUsuńSuper rozdzialik dawaj nexta <3
OdpowiedzUsuńsuper ;), czekam na next <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńTen blog to jakas kpina
OdpowiedzUsuńto nie wchodz i nie czytaj, proste
UsuńPrzeczytałam wszystkie rozdziały dzisiaj :) Piszesz świetnie i tak się wciągnęłam, że chciałabym teraz czytać dalej, ale nie mogę :( Zostaje mi tylko czekać na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńAgan :*
Boski rozdział :)
OdpowiedzUsuń